Ropa naftowa: Iran w centrum uwagi

Na międzynarodowych rynkach surowcowych nie milkną echa porozumienia naftowego i spekulacji na temat dalszego jego kształtu i wielkości globalnej produkcji. Jednak w ostatnich dniach rynek przypomniał sobie na nowo przede wszystkim o jednym kraju kartelu - Iranie.

Na międzynarodowych rynkach surowcowych nie milkną echa porozumienia naftowego i spekulacji na temat dalszego jego kształtu i wielkości globalnej produkcji. Jednak w ostatnich dniach rynek przypomniał sobie na nowo przede wszystkim o jednym kraju kartelu - Iranie.

We wtorek amerykański prezydent Donald Trump wezwał kraje będące sojusznikami Stanów Zjednoczonych do solidarnego zaprzestania importu ropy naftowej z Iranu począwszy od listopada bieżącego roku. Państwa, które dotychczas zaopatrują się w irańską ropę, miałyby tym samym czas na zastąpienie jej dostawami z innych krajów.

Listopad nie jest przypadkową datą. W maju USA zadecydowały o powrocie obowiązywania sankcji na Iran, w tym na handel irańską ropą, ustanawiając tym samym półroczny okres dostosowawczy, kończący się właśnie w listopadzie. Stany Zjednoczone zaznaczyły, że po tym czasie będą wystosowywać konsekwencje dla tych państw, które prowadzą handel z Iranem, zwłaszcza importują tamtejszą ropę.

Reklama

We wtorek Donald Trump dodatkowo zagroził, że wyjątków od tej reguły nie będzie, ale możliwe, że ta ostra retoryka zostanie złagodzona w kolejnych miesiącach, zwłaszcza że wiele krajów stanowczo sprzeciwia się całkowitemu odcięciu od irańskiej ropy. Pojawiły się informacje o rozmowach na ten temat, prowadzonych przez Amerykanów z Koreą Południową i Japonią. Oba te kraje utrzymują dobre relacje z USA, ale jednocześnie w dużym stopniu polegają na dostawach ropy z Bliskiego Wschodu, również z Iranu.

W szerokim kontekście, to właśnie Azja jest rejonem, który importuje największą część irańskiej ropy naftowej i tym krajom zależy na tym, aby nie odcinać się od tego zaopatrzenia. Duże ilości ropy naftowej z Iranu kupują m.in. Chiny, które obecnie uwikłane są w konflikt handlowy ze Stanami Zjednoczonymi. Z kolei w Europie w ostatnich latach również widać było trend rosnących zakupów irańskiej ropy naftowej, jednak wciąż ilości były relatywnie niewielkie w porównaniu z importem azjatyckim.

Paweł Grubiak

prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: ceny ropy | ropa naftowa | centrum uwagi | surowce naturalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »