Ropa spod Chojna

W okolicach Chojna w gm. Wronki (Wielkopolskie) rozpoczął się pierwszy odwiert w miejscu, gdzie spodziewane są bogate złoża ropy naftowej. Pod koniec roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo powinno wiedzieć, jak dużo ropy znajduje się pod ziemią w okolicach Wronek.

Jak poinformowało biuro prasowe Departamentu Komunikacji i Relacji Inwestorskich PGNiG, badania geologiczne na terenie gminy Wronki rozpoczęły się już kilka lat temu. Dopiero teraz naukowcy mogli precyzyjnie wskazać miejsce, w którym należy ustawić wieżę wiertniczą. Odwiert o głębokości ponad 3 kilometrów wykona przedsiębiorstwo Poszukiwania Nafty i Gazu "NAFTA" z Piły.

Według szacunków PGNiG, odkryte złoża mogą być jednymi z większych w Polsce. Czy rzeczywiście tak jest i czy będzie można eksploatować te złoża, wiadomo będzie dopiero po zakończeniu odwiertów, czyli pod koniec tego roku. Zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Wronki Rafał Zimny powiedział, że władze gminy ze spokojem i cierpliwością czekają na wyniki badań i odwiertów. Ewentualne uruchomienie wydobycia surowca może oznaczać dla gminy spore dochody. Zimny nie był jednak w stanie oszacować ich wielkości. Zaawansowane prace wydobywcze w Wielkopolsce prowadzone są w Międzychodzie. Obecność ropy w tym rejonie została już stwierdzona, złoża szacowane są na ponad 8 milionów ton ropy. Trwa przetarg na budowę kopalni, dzięki której będzie można rozpocząć wydobycie surowca. Rozstrzygnięcie przetargu planowane jest na jesień tego roku.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »