Ropa w oczekiwaniu na impuls

Inwestorzy na rynku ropy naftowej są obecnie pod ostrzałem wielu zróżnicowanych informacji politycznych i makroekonomicznych. W obliczu niepewności co do rozwoju sytuacji na rynku tego surowca, cena ropy naftowej w ostatnich dniach porusza się praktycznie w konsolidacji. W przypadku ropy naftowej WTI są to okolice 74 USD za baryłkę, a dla notowań ropy Brent jest to rejon 78 USD za baryłkę.

Inwestorzy na rynku ropy naftowej są obecnie pod ostrzałem wielu zróżnicowanych informacji politycznych i makroekonomicznych. W obliczu niepewności co do rozwoju sytuacji na rynku tego surowca, cena ropy naftowej w ostatnich dniach porusza się praktycznie w konsolidacji. W przypadku ropy naftowej WTI są to okolice 74 USD za baryłkę, a dla notowań ropy Brent jest to rejon 78 USD za baryłkę.

Prezydent USA, Donald Trump, po raz kolejny przyciągnął uwagę rynków za sprawą tweeta, nawołującego OPEC do obniżania cen ropy naftowej. Wysokie ceny paliw szkodzą Trumpowi w utrzymaniu poparcia swoich obywateli, dlatego już wcześniej naciskał on różne państwa kartelu do decyzji o podniesieniu limitów produkcji w ramach porozumienia naftowego. Tak też się stało, a wzrost wydobycia przyspieszył już w Arabii Saudyjskiej oraz Rosji.

Reklama

Jednak warto pamiętać, że Donald Trump w dużej mierze sam przyczynił się do wysokich cen ropy naftowej, narzucając w maju sankcje na Iran, które mogą poskutkować istotnym ograniczeniem produkcji i eksportu ropy z tego kraju, będącego jednym z kluczowych producentów ropy w OPEC. Sytuacja na linii USA-Iran staje się coraz bardziej napięta, ponieważ władzom Iranu trudno pogodzić się z koniecznością cięcia produkcji w momencie, kiedy inne państwa kartelu mogą ją wyraźnie zwiększyć. Gospodarka tego kraju w ogromnym stopniu opiera się właśnie o przychody z eksportu ropy naftowej.

W ostatnich dniach prezydent Iranu, Hassan Rouhani, dał do zrozumienia, że nie przyjmie pokornie amerykańskich sankcji na Iran, a ich wprowadzenie będzie miało swoje konsekwencje. Rouhani zagroził m.in. blokadą dostaw ropy naftowej z sąsiednich krajów Bliskiego Wschodu, a także zerwaniem współpracy z inspektorami ONZ, nadzorującymi tamtejszy sektor energii nuklearnej. Wzrost napięć na linii USA-Iran jest czynnikiem, który pozytywnie wpływa na ceny ropy naftowej i w pewnym stopniu neutralizuje efekt wzrostu produkcji ropy w Arabii Saudyjskiej czy Rosji.

Paweł Grubiak

prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: ceny ropy | ropa naftowa | surowce naturalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »