Rosną szanse na wielkie inwestycje w energetyce

Wielomiliardowe inwestycje w energetyce są dziś bardziej realne. Rynek mocy wszedł w kolejną fazę organizacji. Dobra wiadomość? Komisja Europejska zaakceptowała polskie rozwiązania!

- Czekamy jeszcze na uzasadnienie tej decyzji, bo z niego może wynikać konieczność zastosowania pewnych zmian. Jednak trudno się też spodziewać, by były one istotne - mówi w rozmowie z MarketNews24 Aleksander Galos, partner, szef Praktyki Energetyka, Surowce Naturalne i Przemysł Chemiczny w firmie prawniczej Kochański Zięba i Partnerzy (KZP).

Zakończyły się też konsultacje dotyczące regulaminu rynku mocy oraz umowy mocowej. Polskie Sieci Energetyczne (PSE) zebrały zapewne wiele opinii.

- Najciekawsze mogą być uwagi zgłoszone przez banki i instytucje finansowe - ocenia mec. Aleksander Galos. - Opiniują one, jak dalece umowa mocowa będzie wiarygodnym gwarantem spłaty ewentualnych kredytów i pożyczek. PSE ma jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby wprowadzić ewentualne korekty. W ciągu półtora miesiąca proces tworzenia regulacji prawnych powinien być zakończony. I wtedy rozpocznie się kolejna faza tworzenia rynku, a będzie to certyfikowanie wytwórców i przygotowanie do aukcji mocy, które są planowane na koniec tego roku - konkluduje mecenas Galos.

Reklama

- Rynek mocy to potencjalnie bardzo duże inwestycje, które czekają na realizację. Przykładem jest elektrownia na węgiel kamienny w Ostrołęce, gdzie koszt tylko tej jednej inwestycji szacowany jest na 6 mld złotych, choć kwota ta może być nawet większa - mówi ekspert z KZP.

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: rynek mocy | energetyki | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »