Rośnie ryzyko pogłębienia korekty na giełdach

Widać coraz wyraźniej, że rynki ryzykownych aktywów po solidnych styczniowych zwyżkach potrzebują odreagowania, by ewentualnie dalej piąć się. W środę na fali lepszych od oczekiwanych danych o niemieckim i francuskim PKB w IV kwartale byliśmy świadkami próby podniesienia notowań do tegorocznych szczytów, ale ostatecznie spełzła na niczym.

Widać coraz wyraźniej, że rynki ryzykownych aktywów po solidnych styczniowych zwyżkach potrzebują odreagowania, by ewentualnie dalej piąć się. W środę na fali lepszych od oczekiwanych danych o niemieckim i francuskim PKB w IV kwartale byliśmy świadkami próby podniesienia notowań do tegorocznych szczytów, ale ostatecznie spełzła na niczym.

Ruch w górę w końcowej części dnia został znacznie ograniczony za sprawą informacji o odłożeniu w czasie rozstrzygnięć w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji. Ze strony greckiej zaczęły nawet płynąć sygnały, że pomysły wykluczenia tego kraju ze strefy euro to igranie z ogniem.

Nie była to jedyna gorsza wiadomość. Styczniowa produkcja przemysłowa w USA nie zmieniła się w porównaniu z grudniem, a liczono na wyraźny wzrost. Znaczenie tej informacji kompensował kolejny wzrost wskaźnika aktywności przemysłu w regionie Nowego Jorku (Empire State). Wieczorem nastrojów nie poprawił komunikat z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, który raczej oddala, niż przybliża perspektywę kolejnej rundy luzowania monetarnego w Ameryce.

Reklama

Spadek styczniowej inflacji w Polsce do 4,1 proc. na pewno poprawia sytuację w tym względzie, ale wciąż jeszcze daleko nie tylko do celu inflacyjnego RPP (2,5 proc.), ale choćby nawet do górnego jego pułapu (3,5 proc.). Widać, że duży wpływ na inflację ma kondycja złotego, rzutująca na skalę wzrostu cen paliw. Dziś poznamy kolejne wiadomości o procesach gospodarczych w pierwszym miesiącu tego roku. Będą to wynagrodzenia i zatrudnienie, od których zależą możliwości konsumpcji.

Home Broker zwraca uwagę:

Coraz bardziej realne jest pogłębienie korekty styczniowych zwyżek na rynkach ryzykownych aktywów.

Niższa od spodziewanej styczniowa inflacja w Polsce nie oznacza jeszcze zażegnania problemu nadmiernego wzrostu cen.

Rynki nieruchomości

Do 29 pkt z 25 pkt w styczniu podniósł się wskaźnik aktywności na amerykańskim rynku nieruchomości. Osiągnął najwyższy poziom od maja 2007 r. Wciąż jednak daleko mu do poziomu 50 pkt, powyżej którego można mówić o rozwoju branży. Analitycy zwracają przy tym uwagę, że wskaźnik rośnie bez przerwy od 5 miesięcy. Taka seria lub dłuższa ostatnio zdarzyła się od wiosny do jesieni 1995 r. Wskaźnik obrazujący bieżącą sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym podniósł się do 30 pkt i miał najwyższy poziom od maja 2007 r. Miara przyszłej sprzedaży zwiększyła się do 34 pkt, a wskaźnik zainteresowania kupujących wzrósł do 22 pkt.

Dziś poznamy twarde dane o aktywności w styczniu amerykańskiego budownictwa mieszkaniowego. Zostaną opublikowane dane o liczbie rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń na budowę. W pierwszym przypadku oczekiwany jest zauważalny progres w porównaniu z poprzednim miesiącem, w drugim podobny wynik jak w grudniu.

Zespół analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »