Rozczarowująca współpraca producentów ropy naftowej w kwestii cięcia produkcji

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej upłynęła pod znakiem wzrostów. Notowania amerykańskiej ropy gatunku WTI powróciły tym samym do okolic 51 USD za baryłkę i dzisiaj rano również utrzymują się powyżej tego poziomu. Z technicznego punktu widzenia, kluczową barierą dla byków są okolice tegorocznych szczytów cenowych, czyli rejon 51,50 USD za baryłkę.

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej upłynęła pod znakiem wzrostów. Notowania amerykańskiej ropy gatunku WTI powróciły tym samym do okolic 51 USD za baryłkę i dzisiaj rano również utrzymują się powyżej tego poziomu. Z technicznego punktu widzenia, kluczową barierą dla byków są okolice tegorocznych szczytów cenowych, czyli rejon 51,50 USD za baryłkę.

Istnieje duża szansa na to, ze poziom ten po raz kolejny powstrzyma stronę popytową, ale dużo zależy od wyników spotkania, które ma odbyć się w najbliższą sobotę w gronie krajów OPEC oraz państw spoza kartelu. Obserwowany obecnie wzrost cen ropy naftowej w dużej mierze wynika właśnie z nadziei na to, że kolejne kraje dołączą do porozumienia w sprawie solidarnego cięcia produkcji ropy naftowej.

Jednak na razie jedynie pięciu producentów ropy naftowej spoza OPEC przyjęło zaproszenie na sobotnie spotkanie. Są to: Rosja, Kazachstan, Azerbejdżan, Oman i Meksyk. Rosja już 30 listopada zapowiedziała cięcie produkcji, a oprócz niej, także przedstawiciele Omanu publicznie zadeklarowali chęć dołączenia do porozumienia. Co do reszty krajów, jasności co do ich planów na razie nie ma - ale nie ulega wątpliwości, że bez współpracy ze strony takich producentów jak Stany Zjednoczone czy Kanada, skuteczność porozumienia ws. cięcia produkcji ropy naftowej może być rozczarowująca.

Reklama

Ostatnim razem kraje OPEC i państwa spoza kartelu współpracowały w ten sposób w 2001 r., gdy ceny ropy naftowej spadły w wyniku ataków na World Trade Center. Producenci spoza OPEC zadeklarowali wtedy obcięcie produkcji ropy naftowej o 462 tysięcy baryłek dziennie, czyli o nieco mniej niż liczył sam kartel (500 tys. baryłek dziennie).

KAKAO

Dalszy ciąg przeceny kakao.

Liderem spadków podczas wczorajszej sesji na rynkach towarowych było kakao. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych spadła o niemal 3%, schodząc tym samym na najniższy poziom od połowy 2013 roku, czyli od 3 i pół roku.

Przewaga strony podażowej utrzymuje się na tym rynku niemalże przez cały bieżący rok, ale ostatnie kilka miesięcy było ciągiem systematycznych zniżek, co jakiś czas przerywanych delikatnymi korektami wzrostowymi. Siła sprzedających wynika przede wszystkim z oczekiwań dużych tegorocznych zbiorów kakao ze względu na idealne warunki do uprawy kakaowca w Afryce Zachodniej, głównie na Wybrzeżu Kości Słoniowej (czyli kraju będącym największym producentem kakao na świecie). Pierwsze dane dotyczące produkcji potwierdzają oczekiwania sporej podaży tego surowca.

Niemniej, z technicznego punktu widzenia rynek kakao jest już mocno wyprzedany, co stwarza notowaniom tego surowca potencjał do większej wzrostowej korekty.

Dorota Sierakowska

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »