RPP: Podwyżka jak przewidywano

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu podniosła wszystkie stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Główna stopa NBP będzie na poziomie 4,25 proc. - podała RPP w komunikacie.

Ostatni raz RPP podnosiła stopy w sierpniu 2004 roku. Natomiast od marca 2005 roku do lutego 2006 stopy były obniżane. Stopa referencyjna spadła w tym okresie z 6,50 proc. do 4 proc.

Decyzja RPP oznacza, że stopa referencyjna, która określa minimalną rentowność 7-dniowych bonów pieniężnych, będzie wynosić nie mniej niż 4,25 proc., stopa lombardowa 5,75 proc., redyskontowa 4,5 proc., zaś depozytowa 2,75 proc. Rynek zareagował lekkim osłabieniem złotego. Ekonomiści spodziewali się podwyżki stóp właśnie o 25 pkt. bazowych. W pierwszych komentarzach zwracali uwagę, że to początek cyklu podwyżek stóp procentowych NBP.

Reklama

Konsekwencją decyzji NBP jest podwyżka o 1 pkt. proc. maksymalnych odsetek dla kredytów konsumenckich, dopuszczanych tzw. ustawą antylichwiarską.

Ustawa, która weszła w życie w lutym ub.r., ogranicza wysokość dopuszczalnych odsetek do czterokrotności stopy lombardowej NBP. Do środowej decyzji Rady maksymalne odsetki wynosiły 22 proc.; obecnie maksymalne dopuszczalne odsetki wyniosą 23 proc.

UZASADNIENIE : RPP zacieśniła politykę pieniężną, ponieważ ocenia, że w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu - podała rada w komunikacie.

"W ocenie Rady, w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu, co skłoniło Radę do zacieśnienia polityki pieniężnej" - podała Rada w komunikacie po środowym posiedzeniu.

"RPP ocenia, że w II połowie 07 inflacja CPI przejściowo obniży się do poziomu wyraźnie niższego od celu inflacyjnego 2,5 proc., na co wskazuje również kwietniowa projekcja inflacji" - podała Rada."RPP ocenia, że w najbliższych kw utrzyma się wysokie tempo wzrostu popytu krajowego, przewyższającego tempo wzrostu potencjalnego PKB, co spowoduje stopniowe narastanie presji płacowej i inflacyjnej" - dodała RPP.

"W najbliższych miesiącach rada będzie bacznie obserwować reakcje tempa wynagrodzeń do dynamiki wydajności pracy, poziom kursu złotego, oddziaływanie procesów globalizacyjnych na gospodarkę oraz inne czynniki" - podała RPP.Kwietniowa projekcja inflacyjna NBP pokazuje niższe tempo CPI w całym horyzoncie projekcji niż w styczniowej.

Kwietniowa projekcja pokazuje, że roczne tempo wzrostu PKB utrzyma się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 6-7 proc. w 2007 r. (wobec 4,9-6,7 proc. w projekcji styczniowej), 4,0-6,3 proc. w 2008 r. (wobec 3,6-6,4 proc.) oraz 4,0-7,0 proc. w 2009 r. (wobec 3,5-6,5 proc.) Kwietniowa projekcja pokazuje przy założeniu niezmienionych stóp procentowych z 50-procentowym prawdopodobieństwem inflacja utrzyma się w przedziale 1,3-2,6 proc. w IV kw. 2007 r. (wobec 2,1-3,8 proc. w projekcji styczniowej), 1,6-3,8 proc. w IV kw. 2008 r. (wobec 2,2-4,5 proc.) oraz 2,1-4,6 proc. w IV kw. 2009 r. (wobec 2,4-5,2 proc.)

Wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska powiedziała dziennikarzom, że decyzja RPP nie jest korzystna dla gospodarki. "My już mówiliśmy, że wzrost inflacji w marcu jest incydentalny i wynika ze wzrostu cen surowców. Wyższe stopy nie zapobiegną wyższym cenom surowców" - powiedziała.

Wzrost stóp procentowych o 25 pkt. bazowych nie jest istotną podwyżką - uważa główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru. Dzisiejsza podwyżka była już od dawna wyceniona przez rynek. To oznacza, że osoby, które zaciągały kredyt na przykład dwa tygodnie temu, już płaciły stawki, które uwzględnia ta podwyżka" - powiedział Petru. Zdaniem eksperta, "podwyżka ta nie wpływa istotnie na sytuację na rynku", choć - jak podkreślił - najważniejsze jest to, co ogłosi Rada Polityki Pieniężnej w środę o godz. 16. Dodał, że RPP może zakomunikować, że należy oczekiwać dalszych serii podwyżek stóp procentowych. "Jeżeli w tym roku podwyżki skończą się na poziomie 4,5 proc., to kredyty będą trochę droższe; jednak nie będzie to na tyle istotna podwyżka, aby ostudzić popyt konsumentów na kredyty" - uważa ekspert. Według Petru, "gdyby główna stopa NBP znalazła się na poziomie 5 proc., to oprocentowanie naszych kredytów wzrosłoby o 1 proc.", co - jak podkreślił - byłoby znaczącą podwyżką stóp procentowych w krótkim czasie.

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podwyżce stóp procentowych nie jest zaskoczeniem i była oczekiwana przez rynek - uważa szef Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową dr Bohdan Wyżnikiewicz. Wyżnikiewicza nie zdziwiła decyzja Rady, ponieważ - jak podkreślił - w ostatnich miesiącach pojawiły się niepokojące wskaźniki w gospodarce. "Po pierwsze przyspieszył wskaźnik inflacji, po drugie bardzo wzrosły wynagrodzenia w sferze przedsiębiorstw, po trzecie mamy wysoki wzrost produkcji w przemyśle, a szczególnie w budownictwie. To są wystarczające powody, żeby wykonać taki ruch" - powiedział ekonomista. "Dzisiejsza decyzja wynikała też, z wcześniejszych wypowiedzi członków Rady na ten temat. Dlatego większym zaskoczeniem byłby brak podwyżki" - dodał.

Wzrost stóp procentowych o 25 pkt. bazowych będzie miał niewielkie znaczenie dla gospodarki - uważa ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, Maciej Krzak.

"Koszt tej podwyżki jest niewielki dla gospodarki. Ma on bardziej wymiar psychologiczny, zaczęto proces podwyższania stóp procentowych. Jest to pierwszy ruch, który otwiera cykl restrykcyjnej polityki pieniężnej" - powiedział Maciej Krzak.

Dodał, że decyzja RPP nie była zaskoczeniem, ponieważ gospodarka jest "rozpędzona" i pojawiła się presja płacowa. Według niego, druga podwyżka stóp proc. może nastąpić dość szybko, jeszcze w tym kwartale. "Drugi ruch może nastąpić dość szybko, bo inflacja będzie spadała latem i wtedy trudno będzie uzasadnić podwyżkę" - powiedział. Dodał, że kolejna podwyżka możliwa jest w IV kwartale. "Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, oddziaływanie podwyżki będzie niewielkie" - powiedział Krzak.

Przypomniał, że kredyty udzielone gospodarstwom domowym wynoszą obecnie ok. 200 mld zł. Po kwietniowej podwyżce stóp koszt kredytów wzrośnie do końca roku o ok. 400 mln dla wszystkich gospodarstw.

"Naszego komunikatu nie należy odczytywać jako zapowiedzi sekwencji podwyżek" - wyjaśnił prezes NBP Sławomir Skrzypek na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady, pytany o możliwość dalszych podwyżek.

Wg komentarzy analityków obecnych na konferencji prasowej, wypowiedź Skrzypka należy interpretować w ten sposób, że nie należy spodziewać się podwyżek stóp w najbliższych miesiącach.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »