Rynek powinien się uspokoić

Rozpoczyna się nowy tydzień, który z fundamentalnego punktu widzenia raczej nie przyniesie zmiany obrazu sytuacji stworzonej przez piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy.

Rozpoczyna się nowy tydzień, który z fundamentalnego punktu widzenia raczej nie przyniesie zmiany obrazu sytuacji stworzonej przez piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy.

Okazało się, że głosy mówiące o załamaniu się rynku pracy były przedwczesne, gdyż według ostatecznych danych zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w sierpniu wyniosło 89 tys, a nie jak podawała wstępna wersja raportu - 4 tys.. Bardzo duża rewizja tego wyniku w górę wraz z wrześniowym wynikiem na poziomie 110 tys. pokazują, że rynek pracy wciąż ma się względnie dobrze i nie odbiły się na nim kłopoty na rynku nieruchomości i rynku kredytów hipotecznych.

Taki wydźwięk raportu oznacza konieczność zrewidowania swoich poglądów przez część inwestorów, co powinno przełożyć się na ich wychodzenie z krótkich pozycji w amerykańskiej walucie. Piątkowy raport powinien więc napędzać proces umacniania amerykańskiej waluty, tym bardziej że kalendarz wydarzeń na ten tydzień jest dość ubogi, dzięki czemu nic nie powinno przeszkodzić dolarowi w zyskiwaniu na wartości. W najbliższych dniach zobaczymy zapewne kolejny atak eurodolara na rejon 1,4030.

Reklama

Z drugiej strony, inwestorzy powinni wzmóc czujność, gdyż reakcja rynku EURUSD po piątkowym raporcie z rynku pracy w USA była dość nerwowa. Bezpośrednio po ogłoszeniu lepszych informacji eurodolar zgodnie z oczekiwaniami gwałtownie zanurkował i oparł się właśnie w okolicy 1,4030. Zlokalizowana tam bariera popytu okazała się jednak nadzwyczaj silna, gdyż w chwilę później eurodolar w równie gwałtowny sposób powrócił w rejon 1,4155, a więc powyżej poziomu sprzed publikacji. Takie zachowanie rynku świadczy o sporej nerwowości inwestorów, lecz równocześnie zwiększ ryzyko wystąpienia dalszych, korekcyjnych wzrostów, być może nawet w rejon 1,42.

Dzisiejszy dzień nie przyniesie żadnych danych makro, podobnie zresztą jak pozostałe dni w tym tygodniu, gdyż jedynymi istotnymi publikacjami zaplanowanymi na ten tydzień są wskaźniki zaufania konsumentów (we wtorek IBD a w piątek Uniwersytetu Michigan), sprzedaż detaliczna(piątek) oraz protokół z wrześniowego posiedzenia FED (wtorek) jeśli chodzi o dane z USA, natomiast najważniejszym wydarzeniem ze Strefy Euro jest dynamika PKB za II kwartał, którą poznamy w czwartek. Kalendarz wydarzeń dla Polski również jest niemal pusty.

W związku z brakiem impulsów ze strony fundamentalnej, rynek powinien więc nieco się uspokoić i wcielać w życie scenariusz wskazany przez raport z rynku pracy USA, a więc umocnienie amerykańskiej waluty. Wydaje się, że eurodolar powinien stopniowo podążać w dół, co przekładało by się na powiększani skali wzrostowej korekty na rynku par złotowych.

Wydaje się również, że lepsze dane z USA mogą ukoiły nieco obawy inwestorów o stan gospodarki USA, co powinno przełożyć się na większy apetyt na ryzyko, co z kolei będzie czynnikiem umacniającym złotówkę. W tej sytuacji korekta na rynku złotego nie powinna być zbyt gwałtowna i trudno oczekiwać poziomów powyżej 3,80 (EURPLN), czy też 2,70-2,72(USDPLN), gdyż ta korekta powinna się zatrzymać w rejonie 3,79 oraz 2,70.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: nowy tydzień | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »