Rządowy program dopiero w listopadzie

Różnica zdań między resortami skarbu i gospodarki co do przyszłości polskiej energetyki powoduje, że zapowiadane od miesięcy porozumienie w tej sprawie wciąż nie jest możliwe.

Różnica zdań między resortami skarbu i gospodarki co do przyszłości polskiej energetyki powoduje, że zapowiadane od miesięcy porozumienie w tej sprawie wciąż nie jest możliwe.

- Trzeba nam października, aby dokończyć rozmowy z Ministerstwem Skarbu w sprawie programu restrukturyzacji energetyki - powiedział na otwarciu konferencji branży energetycznej Power Bridge Jacek Piechota, minister gospodarki. Rozwiał w ten sposób złudzenia siedzących na sali przedstawicieli sektora, którzy sądzili, że program ten wkrótce zostanie zaakceptowany - po południu miał się nim bowiem zająć rząd. - Wspólnie z MSP będziemy wnioskować o zdjęcie tego punktu z porządku obrad - obwieścił minister gospodarki.

Przyczyna jest prosta - program nie jest jeszcze gotowy. - Prace są bardzo trudne. W programie trzeba pogodzić interes gospodarczy, wpływy do budżetu z sektora elektroenergetycznego z interesem społecznym - usprawiedliwiał opóźnienia J. Piechota. Pierwotnie planowano, że program będzie gotowy jeszcze w I połowie roku. Prawdziwa przyczyna opóźnień jest jednak bardziej przyziemna. Minister gospodarki nie chce się zgodzić - mimo nacisków branży - na tzw. pionową konsolidację sektora, a więc połączenie firm wydobywczych, przetwórczych i dystrybucyjnych. - Ten model nie sprawdził się w Unii. Jest nieefektywny. Jego wdrożenie oznaczałoby tworzenie nowych monopoli - przekonywał minister Piechota. Według nieoficjalnych informacji, minister upiera się przy konsolidacji poziomej i proponuje np. połączenie Elektrowni Bełchatów, Opole i Turów (BOT). Tymczasem Wiesław Kaczmarek, minister skarbu uważa, że powołanie grupy BOT byłoby nieefektywne. Natomiast, w niektórych przypadkach sens miałaby konsolidacja pionowa (np. wokół Południowego Koncernu Energetycznego). Mimo to branża do ministra nie pała sympatią. Wszystko dlatego, że przy braku nowej strategii dla sektora energetycznego W. Kaczmarek realizuje ryzykowną linię prywatyzacyjną i sprzedaje większościowe pakiety w spółkach dystrybucyjnych (Stoenie i G-8).

Reklama

Na wczorajszym posiedzeniu Rada Ministrów przystała na wniosek ministra skarbu, który poprosił o zgodę na sprzedaż do 85% akcji Stoenu - warszawskiego dystrybutora energii. Umowy z inwestorem (RWE Plus) można spodziewać się jeszcze w tym tygodniu, o ile uzgodni on pakiet socjalny z pracownikami spółki.

Energetycy są zdania, że sprzedaż spółek dystrybucyjnych to poważny błąd, bo bez nich nikt nie zainteresuje się prywatyzacją elektrowni, a prąd będzie do Polski płynął z importu. - Jesteśmy przeciwni prywatyzacji Stoenu i G-8 w obecnym kształcie. Jeśli rząd mimo to zadecyduje o ich sprzedaży, to musi mieć świadomość, że nie będzie miał poparcia w parlamentarnym zespole do spraw restrukturyzacji energetyki - ostrzegał senator Jerzy Suchański, przewodniczący tego zespołu.

- Dostęp do klienta to najbardziej wartościowa część tego sektora. Gdy najpierw sprywatyzuje się dystrybucję, wytwórcami nikt już nie będzie zainteresowany. Tym bardziej że zazwyczaj są to firmy, które ze względu na konieczne inwestycje obciążone są znaczącym zadłużeniem - powiedział Rafał Jankowski, analityk CDM Pekao. Jego zdaniem, konsolidacja pionowa - wytwórca, dystrybutor - jest optymalnym rozwiązaniem. Z przeprowadzanych analiz wynika, że dobrze może się też sprawdzić konsolidacja z kopalniami. Przy maksymalnym wykorzystaniu mocy kopalni i kierowaniu całej jej produkcji na potrzeby elektrowni cena węgla może się nawet obniżyć o 20%.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rząd | minister | skarbu | rządowy program | energetyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »