Słabość spółek paliwowych ciąży GPW

Dzisiejsza sesja zapowiadała się względnie spokojnie, ale ostatecznie nie do końca możną ją tak scharakteryzować. O ile bowiem obroty inwestorów nie rozpieszczały, to spadki spółek paliwowych były na tyle istotne, że WIG20 stracił prawie 1 proc.

Dzisiejsza sesja zapowiadała się względnie spokojnie, ale ostatecznie nie do końca możną ją tak scharakteryzować. O ile bowiem obroty inwestorów nie rozpieszczały, to spadki spółek paliwowych były na tyle istotne, że WIG20 stracił prawie 1 proc.

Sama sesja rozpoczęła się od lekkich wzrostów, które były odzwierciedleniem dobrych nastrojów panujących w Azji oraz porannych zwyżek na amerykańskich kontraktach. Szybko jednak okazało się, że trudno znaleźć nowe katalizatory zmian i rynki europejskie miały trudności z rozwinięciem pozytywnej tendencji. Czekano na kończące się w środę posiedzenie amerykańskiego banku centralnego, na którym z dużym prawdopodobieństwem zostaną podniesione stopy procentowe. To więc nie ten ruch będzie najważniejszy, ale prognozy na dalszą przyszłość. Aktualnie najważniejsza jest perspektywa przyszłoroczna, która pozostaje niepewna.

Reklama

W Warszawie na ten spokojny poniedziałkowy handel nałożyła się realizacja zysków na silnych tegorocznych spółkach. W kręgu blue chipów oznaczało to wyraźne zniżki akcji spółek paliwowych. Wydaje się, że nastrojom wokół tego sektora nie służą pogarszające się warunki makroekonomiczne, ale także wracający niczym bumerang pomysł fuzji dwóch największych przedstawicieli. W segmencie spółek średnich doszedł do tego dalszy spadek kursu akcji CD Projektu i już to powodowało, że początkowe zwyżki coraz bardziej topniały. Na świecie popołudniowe nastroje też nie były rewelacyjne, a szkodzić im mogła eksplozja, która sparaliżowała Manhattan. W Nowym Jorku doszło bowiem do wybuchu w terminalu autobusowym, który nastąpił w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego.

Ostatecznie to jednak nasz rynek wyróżniał się słabością i to do tego stopnia, że indeks WIG20 z nawiązką oddał piątkowe wzrosty. Z kolei indeks spółek średnich wrócił do newralgicznego poziomu wsparcia, którego utrata rozwinie rozpoczętą jeszcze w październiku słabość. Tym samym nasz rynek nie grzeszy ostatnio siłą i pocieszać się można jedynie tym, że podaż pozostaje dość skoncentrowana na wybranych spółkach.

Łukasz Bugaj

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | słabość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »