Słabszy koniec udanego miesiąca

Dzisiejsza sesja zamykała miesiąc sierpień, który dla krajowych dużych spółek był bardzo udany. Niestety ostatnia sesja była lekko rozczarowująca i nieco zmniejszyła pozytywny sierpniowy dorobek. Na tym tle lepiej wypadły mniejsze, a szczególnie średnie spółki, które z kolei w całym miesiącu nie mogły pochwalić się dodatnią stopą zwrotu.

Dzisiejsza sesja zamykała miesiąc sierpień, który dla krajowych dużych spółek był bardzo udany. Niestety ostatnia sesja była lekko rozczarowująca i nieco zmniejszyła pozytywny sierpniowy dorobek. Na tym tle lepiej wypadły mniejsze, a szczególnie średnie spółki, które z kolei w całym miesiącu nie mogły pochwalić się dodatnią stopą zwrotu.

Początek sesji przebiegał pod znakiem dość optymistycznych nastrojów, co było pokłosiem udanej wczorajszej sesji na Wall Street oraz nieźle odebranych danych z Chin, gdzie bardziej od oczekiwań wzrósł przemysłowy indeks PMI. Szczególnie dobrze zachowywały się rynki Eurolandu, które wspierane były osłabiającym się euro. Krajowy parkiet dość szybko jednak złapał zadyszkę i lekkie wzrosty indeksu WIG20 zamienione zostały na straty. Bez większego echa odbiły się krajowe dane.

Z rana poznaliśmy szczegółowe informacje odnośnie wzrostu PKB w II kw., w których potwierdzony został wstępny szacunek zwyżki o 3,9 proc., ale rozczarowała jego dekompozycja. Okazało się bowiem, że wzrost inwestycji był bardzo niewielki i cały czas najważniejszym i de facto głównym koniem pociągowym rozwoju jest konsumpcja. Na dłuższą metę nie jest to dobra informacja, choć cały czas można mieć nadzieję, że drugie półrocze przyniesie pewną poprawę w tym względzie. Po południu z kolei opublikowano wstępny odczyt inflacji za sierpień, który okazał się w pełni zgodny z prognozami. Inflacja więc lekko wzrosła względem lipca, co było spójne z podobnymi danymi opublikowanymi wcześniej w strefie euro. Wciąż jednak nie osiągnięty został cel banków centralnych: EBC oraz NBP, co oznacza że na jastrzębi ton najbliższych komunikatów nie ma co specjalnie liczyć.

Reklama

Dane z USA na froncie inflacji okazały się najniższe, co z kolei pod koniec sesji zaczęło ciążyć na dolarze. Słabszy dolar powinien poprawić kondycję rynków wschodzących, które dzisiaj, podobnie zresztą jak GPW, świeciły na czerwono. Niestety straty zamiast się zmniejszać, powiększały się. Dopiero samo zamknięcie podreperowało obraz sesji, który zaczynał już być lekko niebezpieczny. Ostatecznie indeks WIG20 stracił skromne 0,3 proc., a w skali miesiąca zyskał pokaźne 6 proc. Lepiej poradziły sobie dzisiaj małe, a szczególnie średnie spółki. Te pierwsze zyskały 0,2 proc., a drugie ponad 1 proc. W skali całego miesiąca oba segmenty jednak straciły na wartości. Ostatecznie więc "strojenie okien" na koniec miesiąca wypadło zdecydowanie lepiej w tych segmentach rynku, które w całym miesiącu wciąż nie radziły sobie najlepiej.

Łukasz Bugaj

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »