Solidarne odreagowanie

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych były kolejnym dniem handlu, który został zdominowany przez radykalny wzrost zmienności na rynkach. Lepsze od oczekiwań zakończenie wtorkowych sesji na Wall Street i oczekiwane zwyżki na rynkach europejskich pozwoliły zacząć sesję w Warszawie od wzrostów.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych były kolejnym dniem handlu, który został zdominowany przez radykalny wzrost zmienności na rynkach. Lepsze od oczekiwań zakończenie wtorkowych sesji na Wall Street i oczekiwane zwyżki na rynkach europejskich pozwoliły zacząć sesję w Warszawie od wzrostów.

Otwarcie luką i podniesienie WIG20 uwzględniło w cenach poprawę atmosfery na rynkach w otoczeniu, ale też szybko ustawiły rynek na solidarnym z innymi giełdami oczekiwaniu na kolejne rozdanie w USA, od którego zależało, w jakich nastrojach będą kończyły się dzisiejsze sesje w Europie. W finale właśnie skorelowania nastrojów i notowań oraz wzrostowy początek sesji na Wall Street pozwoliły wybić WIG20 na dzienne maksima i dzięki skokowemu podniesieniu cen na finałowym fixingu indeks blue chipów zyskał dziś 1,23 procent przy przeszło 920 mln złotych obrotu. Nie ma wątpliwości, iż dzisiejsza sesja była w największym stopniu zbudowana na korelacji z otoczeniem, jak ostatnie spadki były zbudowane na presji z rynków bazowych.

Reklama

Starczy odnotować, iż wczorajszy dołek ostatniej fali spadkowej na wykresie WIG20 wypadł po cofnięciu indeksu o 9,4 procent, gdy dołek wykreślony wczoraj przez S&P500 wypadł po zejściu na południe o 9,7 procent. Inaczej mówiąc zachowanie rynku warszawskiego na ostatnich sesjach ma w sobie zmienną w postaci powielania zachowań innych giełd i w tym elemencie należy szukać wskazówek, dla przyszłości obserwowanego dziś odbicia. Uderzenie podaży na Wall Street było dla wielu zaskakujące i inwestorzy będą potrzebowały czasu, by grać coś innego niż korelację pomiędzy najważniejszymi giełdami. W obecnym klimacie jakiekolwiek próby gry w kontrze do otoczenia będą bardzo trudne, a powrót do niskiej zmienności, znanej z poprzedniego roku, i jednokierunkowego handlu zwyczajnie trudny do wykreowania. Dlatego w trakcie kolejnych sesji warto liczyć się z lukami na otwarciach w Warszawie i mniej lub bardziej prostego powielania ruchów rynków bazowych.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »