Spokojna sesja

Dzisiejsza sesja była bardzo spokojna i przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów, zarówno na świecie, jak i na GPW. Ogólnie dominował lekko negatywny sentyment po gorszych danych z Chin oraz wyższej inflacji z USA. Warszawski parkiet starał się jemu opierać broniąc psychologicznego poziomu 2500 pkt.

Dzisiejsza sesja była bardzo spokojna i przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów, zarówno na świecie, jak i na GPW. Ogólnie dominował lekko negatywny sentyment po gorszych danych z Chin oraz wyższej inflacji z USA. Warszawski parkiet starał się jemu opierać broniąc psychologicznego poziomu 2500 pkt.

Uwagę o poranku zagarnęły informacje z Chin, gdzie ukazała się seria danych począwszy od produkcji przemysłowej, poprzez sprzedaż detaliczną, a kończąc na inwestycjach w aglomeracjach miejskich. Wszystkie okazały się gorsze od oczekiwań oraz niższe niż miesiąc wcześniej. Szczególne obawy mógł budzić najniższy wzrost inwestycji od 18 lat, co oznacza, że druga połowa roku jak na razie przynosi spowolnienie tempa wzrostu po zaskakująco udanej pod tym względem pierwszej połowie. Tradycyjnie gorsze dane z Państwa Środka nie pozostały bez wpływu na ceny surowców oraz akcji spółek wydobywczych, które pozostawały dzisiaj pod presją.

Reklama

Wczesnym popołudniem liczyła się głównie Wielka Brytania i wzrost kursu funta po jastrzębim tonie tamtejszego banku centralnego, który zapowiedział możliwość podwyżki stóp w "kolejnych miesiącach" po tym jak inflacja okazuje się wyższa od oczekiwań. Również w USA inflacja dzisiaj zaskoczyła in plus, gdyż w sierpniu wzrosła w rocznym tempie 1,9 proc., a spodziewano się skromniejszego przyspieszenia do 1,8 proc. z 1,7 proc. zanotowanych w lipcu. Powodem były wyższe ceny paliw po huraganach, a więc presja inflacyjna wydaje się tymczasowa.

Tym niemniej inflacja bazowa utrzymała się czwarty miesiąc z rzędu na dość wysokim poziomie 1,7 proc., co wraz ze wzrostem inflacji CPI może dawać Rezerwie Federalnej większy komfort w ewentualnej podwyżce stóp w grudniu. Ten fakt mógł lekko psuć atmosferę wokół rynków wschodzących, które co do zasady preferują łagodne nastawienie amerykańskiego banku centralnego. Tym niemniej na parkiecie w Warszawie udało się wybronić psychologiczny poziom 2500 pkt. i zamknąć sesję niewielkimi wyrostami. Gorzej radziły sobie średnie i mniejsze spółki, w spektrum których dominowały dzisiaj spadki. Indeks sWIG80 znajduje się już najniższej od stycznia i pozostaje głównym negatywnym zaskoczeniem zarówno ostatnich tygodni, jak i dni.

Łukasz Bugaj

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »