Spokojny dzień na rynku złotego

Czwartkowy handel na rodzimym rynku walutowym upływał w spokojnej atmosferze. Przy braku istotnych publikacji makroekonomicznych ze świata, dominowało wyczekiwanie na wyniki jutrzejszego wystąpienia szefa Fed Bena Bernanke w Jackson Hole.

 Czwartkowy handel na rodzimym rynku walutowym upływał w spokojnej atmosferze. Przy braku istotnych publikacji makroekonomicznych ze świata, dominowało wyczekiwanie na wyniki jutrzejszego wystąpienia szefa Fed Bena Bernanke w Jackson Hole.

Złoty kończy dzień niewielkimi zmianami w relacji do głównych walut. O godzinie 18:06 kurs USD/PLN testował poziom 2,8937 zł, wobec 2,88666 zł wczoraj na zamknięciu. Kurs EUR/PLN spadł natomiast do 4,1598 zł z 4,1622 zł.

Przy braku potencjalnych impulsów ze strony raportów makroekonomicznych, w kręgu zainteresowania znalazł się protokół z lipcowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz wypowiedzi jej przedstawicieli. W protokole można przeczytać, że większość członków Rady Polityki Pieniężnej nie wyklucza możliwości podwyżek stóp procentowych w przyszłości, gdyby perspektywy inflacyjne się pogorszyły. Na posiedzeniu został też zgłoszony wniosek o podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych, ale nie zyskał akceptacji.

Reklama

To wszystko nie zrobiło wrażenia na inwestorach. Mają oni świadomość, że obecnie nastawienie członków Rady jest inne. Doskonale je charakteryzuje dzisiejsza wypowiedź prezesa Narodowego Banku Polskiego, że zapał do podwyżek jest obecnie mniejszy niż w pierwszej połowie roku. Jednocześnie zwrócił uwagę, że jest zbyt wcześnie, żeby rozważać obniżki stóp. Innych przedstawiciele Rady, Andrzej Bratkowski uznał natomiast, że obecnie stopy są na odpowiednim poziomie.

W piątek pomimo, że zostaną opublikowane dane o brytyjskim i amerykańskim PKB, a także indeks Uniwersytetu Michigan, liczyć będzie się tylko jedno wydarzenie: wystąpienie szefa Fed. Jest mało prawdopodobne, żeby zapowiedział on trzecią rundę skupu obligacji (QE3). Bernanke raczej powtórzy dotychczasowe zapewnienia, że stropy zostaną na niskim poziomie do połowy 2013 roku, zapowiadając co najwyżej inne "miękkie" działania. Może też omówić katalog instrumentów, jakimi dysponuje Fed, żeby w przyszłości wesprzeć słabnący wzrost gospodarczy.

Marcin R. Kiepas

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Fed | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »