Stale w konsolidacji

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych zaczęły się w trudnym dla byków kontekście. Wczorajszy spadek w USA połączony z zwyżką w Polsce wzmocnił rozejście się nastrojów na rynku warszawskim z nastrojami na rynkach bazowych i po mocnej przecenie na Wall Street nie było pytania, czy GPW zdoła oprzeć się presji z otoczenia, ale jak mocny będzie spadek o poranku.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych zaczęły się w trudnym dla byków kontekście. Wczorajszy spadek w USA połączony z zwyżką w Polsce wzmocnił rozejście się nastrojów na rynku warszawskim z nastrojami na rynkach bazowych i po mocnej przecenie na Wall Street nie było pytania, czy GPW zdoła oprzeć się presji z otoczenia, ale jak mocny będzie spadek o poranku.

Na starcie sesji gracze odpowiedzieli cofnięciem WIG20 o 0,6 procent. Techniczną konsekwencją porannej przeceny było wzmocnienie oporu na wykresie WIG20, który dzień wcześniej zatrzymał kupujących. Odejście od 2350 pkt. nie miało jednak poważnych konsekwencji technicznych, ledwie potwierdziło konsolidacyjne zawieszenie WIG20 pomiędzy 2350 i 2263 pkt., które organizowało handel w bliskiej przeszłości. W efekcie już w pierwszej godzinie rynek schował się w niskiej aktywności i dryfie na poziomach zbliżonych do otwarcia sesji.

W kolejnych godzinach otoczenie radziło sobie lepiej. Zaprzeczenia wysłane przez EBC, iż bank nie przygotowuje zacieśnienia w polityce monetarnej pomogły Europie, a Wall Street z sukcesem poszukała korekty wczorajszej słabości. Jednak parkiet warszawski nie potrafił odnaleźć się w korelacji wzrostowej z rynkami bazowymi. W finałowej godzinie podaży udało się połamać poranne minimum i WIG20 zakończył dzień tracąc 0,7 procent przy 577 mln złotych obrotu. Bilansem technicznym sesji jest wzmocnienie konsolidacji pomiędzy 2350 i 2263 pkt., która jest ledwie częścią szerszego zawieszenia indeksu pomiędzy 2422 i 2263 pkt. Z punktu widzenia techniki sesja nie miała historii, a rynek ma stale dużo miejsca na ruch bez przesilenia technicznego.

Reklama

Zarysowany układ sił pozwala oczekiwać przedłużenia konsolidacji w pobliżu 2300 pkt. Wymusza również zawieszenie średniookresowych ocen rynku do czasu, aż na wykresie pojawią się sygnały pozwalające ocenić układ po wybiciu z konsolidacji. Technicy będą więc czekać na kolejne konfrontacje z granicami konsolidacji, co powinno owocować rozdaniami o niskim obrocie i próbami korelacji z rynkami bazowymi.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »