Stare obligacje rozgrzane do czerwoności
Trybunał wywindował ceny starych obligacji skarbowych. Inwestorzy skupowali je już od dawna. Nawet 25-krotnie skoczyły na aukcjach internetowych ceny przedwojennych obligacji państwowych po wyroku Trybunału Konstytucyjnego nakazującego Sejmowi przygotowanie przepisów pozwalających na ich godziwy wykup.
Jeszcze we wtorek o godz. 14, czyli tuż przed wyrokiem TK, za zestaw trzech 100-złotowych papierów z lat 1935-36 trzeba było dać na Allegro.pl około 120 zł. Trzy godziny później kosztował 350 zł, a o północy już 910 zł, wczoraj po południu 1100 zł. Jeszcze szybciej z 21 zł do 510 zł w jeden wieczór zdrożały cztery obligacje dolarowe z 1931 r. o nominalne 5 USD.
Wcześniej zainteresowanie było minimalne. - Na moją aukcję zajrzało wcześniej tylko 20 osób. Po wyroku TK w jeden dzień odwiedziło ją ponad tysiąc - mówi Bogusław Beniowski, kolekcjoner antyków z Krakowa.
Zdaniem Michała Niesiołowskiego z warszawskiego antykwariatu Atticus, obligacje skarbowe jako druki masowe nie osiągały wcześniej wysokich cen.
- Jest grupa kolekcjonerów, którzy w ostatnich kilkunastu latach stworzyli pokaźne zbiory i ostatnio szukali tylko rzadkości - mówi Michał Niesiołowski.
Byli też i inwestorzy. - Od pewnego czasu gros kupujących traktowało je jako inwestycje, prawdziwi kolekcjonerzy byli w mniejszości - twierdzi Bogusław Beniowski.
To nie pierwszy taki przypadek. - W latach 80 były osoby skupujące przedwojenne akcje i obligacje zagranicznych firm obecnych niegdyś w Polsce - mówi Michał Niesiołowski. Po 1989 r., kiedy zachodni potentaci wrócili do naszego kraju, papiery te można było korzystnie spieniężyć. Pora przejrzeć szuflady.