Stawiają na venture capital

Otóż oprócz typowej działalności bankowej, jaką prowadzą banki komercyjne, BGK ma też całą gamę zadań zleconych przez państwo, związanych z umiejscowionymi w banku funduszami celowymi - mówi Wojciech Kuryłek, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego w rozmowie z "Nowym Przemysłem".

Bank Gospodarstwa Krajowego ma być ważnym filarem absorpcji środków pomocowych z UE przyznanych na lata 2007-13. Czy jest do tego dostatecznie przygotowany?

- Mówimy o wielkich pieniądzach i złożonych procesach w skali, z jaką Polska nie miała dotąd do czynienia. Oprzyrządowanie takiego procesu od strony legislacyjnej wymaga ogromnej rozwagi. Konsekwencją tego są trwające prace, w wyniku których m.in. zostanie określona rola BGK.

Na zadania banku przy absorpcji środków pomocowych należy patrzeć w dwóch aspektach. Z pewnością będziemy pełnili rolę typową dla banku, a więc organizowali współfinansowanie dla tych podmiotów, które nie mają dostatecznych środków własnych. Możemy również obsługiwać system zaliczkowy dla niektórych programów operacyjnych, kontynuując tzw. prefinansowanie. W końcu możemy pełnić, zależnie od woli rządu, rolę instytucji wdrażającej. W tej chwili system przepływów finansowania nie jest do końca uzgodniony i nie wiadomo, jak ostateczny proces będzie przebiegał.

Reklama

A kiedy będzie wiadomo?

- Rząd prowadzi prace nad ustaleniem zasad działania systemu. W najbliższym czasie wszystko będzie zdefiniowane. Muszę przy tym podkreślić, że zaprojektowanie systemu przepływu środków jest zadaniem bardzo trudnym. Powinien on być z jednej strony na tyle szczelny, aby uniemożliwiać marnotrawienie środków (które trzeba by było potem zwracać), a z drugiej - na tyle elastyczny, żeby nie blokować żadnych inicjatyw lokalnych czy działań przedsiębiorców... Ale to tylko jedna płaszczyzna naszych działań.

A druga?

- Do tej pory nie wiadomo, czy bank BGK będzie instytucją wdrażającą środki unijne, a więc odpowiedzialną za kontrolę formalną wniosków, które są składane, jak również odpowiedzialną za kontrolę tychże wniosków pod względem merytorycznotechnicznym. Jest to ważne, ponieważ instytucja wdrażająca będzie także odpowiadać za kontrolę stanu przepływów czy kontrolę realizacji poszczególnych płatności. A ważne jest to szczególnie w odniesieniu do największego programu, który mógłby dotyczyć BGK, czyli programu Infrastruktura i Środowisko.

Kiedy się spodziewacie decyzji w tej sprawie?

- Dobrze byłoby, abyśmy poznali ją w miarę szybko, bez względu na to, jaka ona będzie... Czy ulokuje ona tego typu instytucję w BGK, czy nie. Tak naprawdę, gdyby bank został instytucją wdrażającą, miałby dużo więcej zadań do wypełnienia, a jego działalność byłaby obciążona znaczącym dodatkowym ryzykiem operacyjnym.

Dla instytucji finansowej, jaką jest bank, jest to dość niebezpieczne...

- Nie byłaby to dla naszego banku działalność specjalnie lukratywna, w przeciwieństwie do innej linii biznesowej BGK, czyli obsługi przepływów finansowych. Tak czy inaczej, będziemy musieli wykonać zadania, które postawi przed nami państwo.

Jeżeli rząd zadecyduje, że bank będzie także instytucją wdrożeniową, to trzeba będzie tę decyzję uszanować. I tyle. Bank Gospodarstwa Krajowego jest bankiem bardzo specyficznym, różnym w swoim charakterze od banków komercyjnych.

Po pierwsze, to, co odróżnia BGK od innych instytucji sektora bankowego, to jego status prawny - BGK jest państwową osobą prawną, podczas gdy banki komercyjne funkcjonują jako spółki akcyjne. Oznacza to między innymi, że póki istnieje Państwo Polskie, nasz bank będzie zawsze polski. Po drugie, BGK w swoim portfelu produktów ma produkty tzw. działalności zleconej. Otóż oprócz typowej działalności bankowej, jaką prowadzą banki komercyjne, czyli przechowywania depozytów, udzielania kredytów, gwarancji czy poręczeń, prowadzenia kont, rozliczeń, BGK ma też całą gamę zadań zleconych przez państwo, związanych z umiejscowionymi w banku funduszami celowymi, takimi jak na przykład Fundusz Poręczeń Unijnych, Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, czy np. Fundusz Kredytu Technologicznego.

Bardzo istotne są także obsługiwane przez bank programy wspierania eksportu oraz programy, w których było prefinansowanie, czyli na przykład linia kredytowa, która umożliwia polskim samorządom w sposób łatwiejszy i tańszy otrzymać środki na prefinansowany kredyt z Unii. Te środki są potem automatycznie spłacane, a w momencie, kiedy następują wpłaty, beneficjenci otrzymują dotacje ze środków unijnych.

Jak zmieni się rola BGK w absorpcji środków unijnych przyznanych do wykorzystania w latach 2007-13?

- Przypomnę, jak ważnym instrumentem w obecnej działalności BGK jest Fundusz Poręczeń Unijnych. Fundusz, który udziela poręczeń i gwarancji pod realizację projektów dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz jednostek samorządu terytorialnego. FPU umożliwia przedsiębiorcy zagwarantowanie kredytu do wysokości 5 mln euro, a więc są to środki znaczące. Muszę tu podkreślić, że w 2006 r. została znowelizowana ustawa o FPU, która de facto rozszerzyła portfel standardowych produktów dostępnych w ramach FPU o nowe, jak np. o Gwarancję Realizacji Przedsięwzięcia (jest to obecnie główny produkt dla firm, które chcą ubiegać się o środki unijne, jednak nie są zmuszone do brania kredytu).

Istnieje szereg firm, które nie dysponują dużym majątkiem, pozwalającym zabezpieczyć prawidłową realizację swoich projektów, co jest szczególnie istotne w sferze tzw. projektów miękkich (przy projektach doradczych czy szkoleniowych itp.). Często jest tak, że firma, oprócz wiedzy bądź zdolności organizacyjnych, specjalnie niczego więcej nie posiada i aby móc uzyskać dofinansowanie ze środków unijnych do realizacji jakiegoś projektu musi przedstawić odpowiednie zabezpieczenie.

Takie zabezpieczenie przedsiębiorca może uzyskać w ramach Gwarancji Realizacji Przedsięwzięć z FPU. Kolejnym udogodnieniem i szansą dla przedsiębiorców jest także Gwarancja Dobrego Wykonania Kontraktu. Państwo wyodrębniło pewną pulę środków, aby stanowiły kapitał, który może być bazą do udzielania tego typu gwarancji i poręczeń na zasadach preferencyjnych. Jest to o tyle ważne, że państwo nie angażuje własnego kapitału w udzielanie kredytów, tylko działa na dużo większej dźwigni finansowej.

Czyli państwo udziela gwarancji zabezpieczającej kredyt i dzięki temu ten kredyt jest udzielany?

- Tak. Klient we wniosku kredytowym musi wykazać pewne zabezpieczenia materialne. A najczęstszą gwarancją przyjmowaną przez banki za wiarygodne są gwarancje funduszy z BGK. Kolejny produkt, który oferuje bank, to Fundusz Rozwoju Inwestycji Komunalnych. Jest on dedykowany przede wszystkim dla gmin, zwłaszcza tych słabszych finansowo, które mogą mieć problemy nawet nie tyle ze zdobyciem środków na realizację danego projektu, co na przygotowanie dokumentacji czy analiz, a więc pokrycia tych kosztów, które nie są refundowane ze środków unijnych.

My w przypadku takich projektów gmin czy samorządów możemy zaoferować kredyt na bardzo preferencyjnych warunkach, oprocentowany na 50 proc. stopy weksli przyjmowanych od banków do redyskonta przez Narodowy Bank Polski.

Ten kredyt nie jest finansowany ze środków unijnych.

- To prawda, ale pomaga gminie otrzymać dofinansowanie z Unii na swoje inwestycje. Poprzez uruchomienie pieniędzy na przygotowanie dokumentacji, pośrednio pomagamy gminom w absorpcji funduszy unijnych. I jest to ten pośredni, ale jakże ważny element funkcjonowania BGK w systemie transferu środków z UE. Tylko że teraz, w ramach budżetu UE realizowanego w latach 2007-13, ma się to zmienić.

To znaczy?

- Jak już wspomniałem, w tej chwili opracowywany jest nowy model przepływu środków pieniężnych w związku z nowelizacją ustawy o finansach publicznych oraz nowymi funduszami z UE. Może się okazać, że bank będzie, chociaż nie musi być, instytucją wypłacającą zaliczki, przynajmniej w niektórych programach operacyjnych.

Jakie programy wchodzą w grę?

- Innowacyjna Gospodarka, Infrastruktura i Środowisko oraz inicjatywa wspólnotowa Europejska Współpraca Transgraniczna. Muszę tu podkreślić, że bank BGK będzie najprawdopodobniej instytucją wdrożeniową w przypadku programu Innowacyjna Gospodarka. Ponadto, zmieni się rola Funduszu Kredytu Technologicznego w banku.

Kredyt technologiczny, do tej pory dystrybuowany wyłącznie przez BGK, był użytecznym narzędziem dla przedsiębiorców w przypadku wdrożenia w życie innowacyjnego projektu, np. informatycznego. Jeżeli przedsiębiorcy udało się tego typu przedsięwzięcie, mógł liczyć na umorzenie do 50 proc. kredytu. W tej chwili kredyt technologiczny, podobnie jak i Fundusz Modernizacji i Rozwoju Regionalnego, będzie dystrybuowany także przez sieć banków komercyjnych, co znacząco zwiększy skalę działania tego funduszu. Ponadto, przed bankiem rysuje się kolejna, bardzo ważna dla polskiej gospodarki perspektywa działalności.

W jakie nowe przedsięwzięcie BGK ma się zaangażować?

W ramach programu Innowacyjna Gospodarka przewidziane jest funkcjonowanie Krajowego Funduszu Kapitałowego (KFK), spółki zależnej od BGK. KFK ma stać się funduszem venture capital, a więc funduszem z definicji obarczonym większym ryzykiem. W Polsce aktywność funduszy venture capital, czy też tzw. aniołów biznesu, do tej pory była stosunkowo niewielka.

Jest to, myślę, w pewnym sensie pochodną tego, że jesteśmy państwem europejskim, podczas gdy w USA tego typu formy inwestowania występują od lat. Ponadto, polski rynek kapitałowy nie jest jeszcze tak bardzo rozwinięty, jak rynek krajów "starej" Unii, choć i u nas w przedsiębiorstwa o ustabilizowanej kondycji finansowej inwestują już "aniołowie biznesu".

Jak będzie funkcjonować Krajowy Fundusz Kapitałowy?

- Fundusz ten może być instytucją wdrażającą, która otrzyma środki z Unii i zasili (w drodze konkursu) fundusze venture capital. Będą one z kolei inwestować w sektory bardziej perspektywiczne dla rozwoju polskiej gospodarki - w projekty innowacyjne. Możemy liczyć na zasilenie KFK kwotą rzędu 180 mln euro w perspektywie finansowej 2007-13.

Muszę przyznać, że prace nad tym projektem są już mocno zaawansowane. Dokumenty związane z powstaniem KFK zostały przesłane przez Ministerstwo Gospodarki do Komisji Europejskiej i obecnie czekają w Brukseli na notyfikację. Bank Gospodarstwa Krajowego może być, jeśli będzie taka wola Rządu, także instytucją wdrażającą, jeżeli chodzi o transfer środków unijnych w ramach inicjatywy wspólnotowej, która obecnie nosi nazwę "Europejska Współpraca Terytorialna i Transgraniczna".

A Infrastruktura i Środowisko?

- Jest to największy wartościowo program operacyjny UE, w którym BGK będzie prawdopodobnie aktywnie funkcjonować. I to w dwóch płaszczyznach: obsługując przepływy środków finansowych z UE oraz ewentualnie udzielając zaliczek w ramach pomocy technicznej. Oczekujemy na decyzję rządu, czy BGK w tym programie przypadnie rola instytucji wdrożeniowej.

Jak wygląda współpraca BGK z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI)?

- Jesteśmy właściwie jednym z największych współpracowników dla klientów EBI w Polsce i nasza współpraca, efektywna od wielu lat, dotyczy kredytów przeznaczonych na rozwój regionalny, kredytów udzielonych dla Krajowego Funduszu Mieszkaniowego oraz kredytów, które są przeznaczone na Krajowy Fundusz Drogowy. Tak naprawdę największym odbiorcą do tej pory był Krajowy Fundusz Drogowy - łączna suma uruchomionych przezeń kredytów to 1055 mln euro.

Przedstawił Pan obecną sytuację BGK jako banku w zawieszeniu od decyzji rządu?

- Priorytetem dla banku w tej chwili jest opracowanie nowej strategii... Oczywiście, wpływ na tę strategię będzie miała decyzja, jakim elementem w systemie przekazywania środków unijnych będzie BGK. Długofalowo strategia banku powinna być skoncentrowana na efektywnym prowadzeniu działalności zleconej przez państwo.

BGK pozostanie dalej niszowym bankiem komercyjnym, który będzie chciał osiągnąć sukces oparty na wysokiej specjalizacji i cross-sellingu produktów zleconych dla wyselekcjonowanych grup klientów. Jesteśmy naturalnym partnerem dla spółek Skarbu Państwa o strategicznym znaczeniu, takich jak stocznie, zakłady przemysłu zbrojeniowego itp. Wierzymy, że w sposób naturalny będziemy dla nich dobrym partnerem do prowadzenia biznesu, jeżeli tylko przedstawimy atrakcyjną ofertę.

Naszą strategię, jak i naszych klientów, w znacznym stopniu określają zadania i programy, które zleca nam państwo. Mimo że jesteśmy instytucją finansową, mamy wpływ tylko na część naszej działalności. Ale, co bardzo ważne, coraz więcej przedsiębiorców zwraca uwagę na to, że Bank Gospodarstwa Krajowego jest bankiem państwowym, przez co może być stabilnym partnerem w długim okresie.

Elżbieta Łapińska-Berling

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »