Stawki podbijają cudzoziemcy
Ceny mieszkań już teraz przyprawiają o zawrót głowy, a nic nie wskazuje na to, by miały wyhamować. W tym roku wzrosną one o kolejne 10-15 proc. Stawki podbijają cudzoziemcy. Już nie tylko Brytyjczycy i Hiszpanie, ale również Rosjanie.
Eksperci rynku nieruchomości prognozują w tym roku dalszy wzrost cen mieszkań. Zdaniem doradcy rynku nieruchomości Tomasza Błeszyńskiego, wzrost ten może wynieść w 2007 r. od 10 do 15 proc.
W minionym roku, jak oblicza dyrektor serwisu mieszkaniowego tabelaofert.pl Maciej Dymkowski, średnia cena nowych mieszkań najbardziej wzrosła we Wrocławiu (o 74,3 proc.) oraz Krakowie (o 70,3 proc.). W Trójmieście, Łodzi oraz w Warszawie mieszkania podrożały odpowiednio o 68,3 proc., 53 proc. i 50,7 proc. Najmniejszy wzrost cen odnotowano w Poznaniu, wyniósł on 29,2 proc.
Dynamika cen jest tak duża, że inwestowaniem na polskim rynku nieruchomości coraz częściej interesują się mieszkańcy "starej" UE. Kupowanie mieszkań w Polsce szczególnie popularne jest wśród Brytyjczyków i Hiszpanów. Transakcje z udziałem obcokrajowców w dużych aglomeracjach stanowią ok. 15-20 proc.
- Inwestorzy zagraniczni najchętniej kupują mieszkania w dobrych lokalizacjach i zbudowane w wysokim standardzie - uważa Dymkowski.
Tomasz Błeszyński zwraca uwagę, że polskim rynkiem nieruchomości zainteresowani są również inwestorzy zza wschodniej granicy oraz z krajów azjatyckich.- Na rynek wchodzą zamożni klienci, traktujący zakup mieszkań jako inwestycje z możliwością uzyskiwania przychodów z najmu - uważa ekspert. Błeszyński prognozuje, że na rynku wtórnym mieszkania podrożeją w tym roku od 15 do 20 proc. Według eksperta, mieszkania będą kupować głównie młodzi ludzie o średnim statusie materialnym, korzystający z kredytów hipotecznych.
- Mieszkania na rynku wtórnym kupować też będą rodzice młodym studentom, bo to dobra inwestycja, lepsza niż najem - uważa Błeszyński.
