Surowcowe eldorado tuż przy polskiej granicy?
Aleksandrowi Łukaszence śni się surowcowa potęga. Skąd jednak weźmie pieniądze na poszukiwania bogactw?
Prezydent Białorusi chce, aby w jego kraju aktywniej poszukiwano bogactw naturalnych. Aleksandr Łukaszenka na spotkaniu z ministrem zasobów naturalnych i ochrony środowiska powiedział, że dotychczasowy rząd nie poświęcał tej sprawie należytej uwagi.
Prezydent uważa, że na Białorusi powinny być bogate zasoby ropy i gazu.
- Po prostu nie wierzę, że nie mamy dużych złóż ropy i nie mamy zasobów gazu - powiedział. Łukaszenka i zwrócił też uwagę, że na podobnych terenach w Rosji i w innych państwach wydobywa się ropę, gaz i metale szlachetne. Poinformował, że zostanie zorganizowana specjalna narada z jego udziałem poświęcona zasobom naturalnym.
Według ekspertów, Białoruś jest krajem z małą ilością odkrytych bogactw naturalnych. Rocznie w tym kraju wydobywa się zaledwie 1 milion 700 tysięcy ton ropy. Spore wpływy walutowe przynosi jedynie eksport soli potasowych i soli kamiennej. W ograniczonym zakresie wykorzystywany jest torf. Natomiast zasoby węgla brunatnego w ogóle nie są eksploatowane.