Szukanie pieniędzy

Z coraz większym zaniepokojeniem bankowcy obserwują spadającą skłonność do oszczędzania, przekładającą się na malejącą liczbę depozytów. Z najnowszych badań wynika, że największym rywalem lokat są obligacje skarbu państwa.

Z coraz większym zaniepokojeniem bankowcy obserwują spadającą skłonność do oszczędzania, przekładającą się na malejącą liczbę depozytów. Z najnowszych badań wynika, że największym rywalem lokat są obligacje skarbu państwa.

Za najbardziej konkurencyjny instrument finansowy wobec lokat bankowych uznawane są obligacje skarbu państwa - wynika z badań Pentora sondującego krajowych bankowców. Na 9-punktowej skali konkurencyjności uzyskały one średnią ocenę 5,39, przy czym ponad połowa przyznała obligacjom oceny z górnego końca skali. Obligacje wyprzedzają jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych oraz nieruchomości. Najmniej konkurencyjne wobec lokat - zdaniem bankowców - są wierzytelności i akcje spółek giełdowych (2,79).

Zestawienie tych wyników z pomiarami sprzed czterech lat wskazuje na spadek konkurencyjności nieruchomości, mieszkań budowanych na wynajem, czy akcji spółek giełdowych. Dane te nie skłaniają do optymizmu, a sytuacji nie poprawią przestrogi członków RPP i analityków finansowych. Depozytów będzie coraz mniej, a bankowcy będą musieli znaleźć nowe rozwiązania, które zachęcą klientów do oszczędzania w bankach. Jakie? Najskuteczniejsze byłoby zapewne wyższe oprocentowanie depozytów, jednak na to - w obecnej sytuacji - raczej nie można liczyć, bo kondycja krajowych instytucji finansowych nie należy dziś do najlepszych. Nic nie wskazuje również na to, by minister finansów zdecydował się na zniesienie opodatkowania lokat, nawet tych długoterminowych, które w wielu krajach Unii Europejskiej nie są obciążone podatkiem. Nie wzrośnie szybko także poziom zamożności społeczeństwa - ciągle przybywa bowiem ludzi, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia. A i tak, jak wynika z badań większość nie ma już czego oszczędzać. Pozyskanie depozytów jest więc coraz poważniejszym wyzwaniem, tym bardziej, że bankowcy oczekują w najbliższych miesiącach wzrostu akcji kredytowej. A aby pieniądz pożyczyć, najpierw trzeba go jakoś zdobyć.

Reklama

Instytut Pentor

Wobec obserwowanego ostatnio spadku tempa wzrostu depozytów osób prywatnych interesujące są powody tego dawno nie notowanego zjawiska. Z przedłożonej bankowcom listy 8 arbitralnie dobranych powodów wskazywali dwa ich zdaniem najważniejsze. Najwięcej wskazań uzyskał powód niska stopa wzrostu dochodów ludności (55 proc.), ale niewiele mniej dwie inne: kurczenie się segmentu ludności mającej nadwyżki finansowe (48 proc.) i szybko malejące oprocentowanie lokat bankowych (48 proc.). Na czwartej pozycji plasuje się opodatkowanie zysków z dochodów odsetkowych (32 proc.). Zdecydowanie rzadziej wskazywano na konkurencyjność innych instrumentów oszczędnościowych (11,5 proc.), natomiast sporadycznie wybierano: spadek atrakcyjności lokat antypodatkowych (3,5 proc.), wzrost niechęci do oszczędzania w bankach (1,5 proc.) oraz wzrastające koszty usług bankowych (0,5 proc.).

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: szukanie | obligacje skarbu państwa | skarbu | obligacje | bankowcy | Szukają
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »