Szybko i sprawnie, przed konkurencją
TUiR Warta nie zamierza rezygnować z bezgotówkowej likwidacji szkód podczas napraw rozbitych samochodów - poinformowała Monika Sarnecka, rzecznik prasowy towarzystwa, odpowiadając na zarzuty prasy, że działania podjęte przez Wartę zaszkodzą klientom.
Nieuczciwość w działaniach zmierzających do zmniejszenia swoich strat kosztem klientów, zarzucił zarówno Warcie, jak i PZU, także rzecznik ubezpieczonych. Wszystkie podejmowane przez nas działania są przygotowane z myślą o klientach. "Zapewniamy, że procedury, jakie Warta zamierza wdrożyć, w żaden sposób nie utrudnią klientom szybkiej i sprawnej likwidacji szkody" - napisała Monika Sarnecka w komunikacie prasowym. Warta, podobnie jak w ubiegłym roku PZU, zamierza ograniczyć niekontrolowane koszty napraw, a także nieprawidłowości w rozliczaniu szkód. W tym celu Warta wprowadza m.in. metodę wyceny szkód, opartą o wymogi europejskiego systemu Audatex, zalecanego przez producentów i dealerów samochodów. Warsztaty nie będą mogły wyceniać szkód według dowolnych zasad.
"Nie ma nic nielegalnego w takim działniu zakładu ubezpieczeń" - powiedział PG prof. Eugeniusz Kowalewski, specjalista prawa ubezpieczeniowego. "Działania takie z pewnością nie są też wymierzone w klientów. Problem, jaki się pojawił w prasie, wynika z niezrozumienia na czym polega wprowadzana korekta rozliczeń z warsztatami" - stwierdził prof. Kowalewski. Wyjaśnił, że zmiany wprowadzane przez towarzystwa mają wyhamować gwałtownie wzrastającą inflację usług naprawczych. "Jeśli zakłady ubezpieczeń nie podjęłyby takich działań, musiałyby w końcu podwyższyć składki, a ostatecznie zostałyby wyeliminowane przez konkurencję" - podsumowuje prof. Kowalewski.
