Tanie surowce płyną cieńszym strumieniem
We wtorek rosyjski minister do spraw energii stwierdził, że największe firmy będą zakręcać kurek jeżeli ceny utrzymają się w okolicach obecnych niskich poziomów.
Tym samym Rosja przyłączy się do działań OPEC, który poprzez cięcie produkcji stara się przywrócić cenę, przy której eksporterom opłaca się eksploatować złoża. We wtorek baryłka kosztowała mniej niż 55 USD, a to według analityków wymusza ograniczanie kosztów w koncernach i wstrzymywanie prac nad projektami badawczymi. Ceny złota i miedzi wahały się minimalnie, ale nie należy oczekiwać, że nagle z dnia na dzień pojawi się popyt, który zredukuje największe od kilku lat zapasy metali przemysłowych przy giełdzie w Londynie czy Szanghaju. Dodatkowo spadająca inflacja pomniejsza apetyt inwestorów na złoto i inne metale szlachetne.
Łukasz Wróbel