Tąpnięcie na warszawskiej giełdzie

W Europie nastroje się pogarszają, a w Polsce są już naprawdę złe. Dwutygodniowe wzrosty na giełdach Starego Kontynentu, spowodowane odwróceniem stanowiska rządu Grecji i przyjęciem przez ten kraj propozycji reform, tracą tempo i potrzebują kolejnego bodźca do wzrostu. GPW z kolei mocno traci, a tymi, którzy ponownie "obrywają" najmocniej, są banki.

W Europie nastroje się pogarszają, a w Polsce są już naprawdę złe. Dwutygodniowe wzrosty na giełdach Starego Kontynentu, spowodowane odwróceniem stanowiska rządu Grecji i przyjęciem przez ten kraj propozycji reform, tracą tempo i potrzebują kolejnego bodźca do wzrostu. GPW z kolei mocno traci, a tymi, którzy ponownie "obrywają" najmocniej, są banki.

Dzisiaj nie mieliśmy do czynienia z żadnymi kluczowymi publikacjami danych makroekonomicznych. Z pewnością ważne dla naszego rynku było przemówienie sejmowe prezesa NBP Marka Belki, który podsumował prace polskiego banku centralnego w 2014 roku. Na kształt dzisiejszej sesji bez wątpienia wpływ miały jego słowa odnośnie sektora bankowego.

Belka stwierdził, że w związku z planami polityków m.in. wprowadzenia podatku bankowego, przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich oraz rosnących opłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, banki powinny wstrzymać się z wypłatą dywidendy i przeznaczyć zyski na zwiększanie buforu kapitałowego. Inwestorzy wyprzedawali dziś banki bojąc się, że ewentualnie wprowadzenie proponowanych zmian może im zaszkodzić.

Reklama

Warto wspomnieć, że dług publiczny w strefie euro na koniec I kwartału tego roku wzrósł do 92,9 proc. PKB. Na koniec 2014 roku ten wskaźnik wynosił 92 proc. Dług na poziomie ponad 100 proc. PKB mają Belgia, Grecja, Włochy, Cypr i Portugalia. Z kolei najmniejszym długiem publicznym do PKB pochwalić się mogą Estonia (10,5 proc.), Luksemburg (21,6 proc.) oraz Bułgaria (29,6 proc.).

W skrócie - to wyglądało naprawdę źle. WIG20 tracił dziś niemal równomiernie przez całą sesję. Wyprzedaż zakończyła się na poziomie 2186 punktów, co oznacza, że indeks 2 największych spółek GPW spadł o 2,84 proc. Tylko w tym roku WIG20 spadł już o ponad 5,6 proc. Gorzej wygląda to z perspektywy ostatnich trzech miesięcy w ciągu których WIG20 spadł o blisko 13,3 proc. Obecnie jest na najniższym poziomie od września 2012 roku. WIG30 spada o 2,46 proc., a szeroki WIG o 2,16 proc.

To była bardzo negatywna sesja dla wielu ze spółek wchodzących w skład WIGu20. KGHM taniało najbardziej - kurs akcji spółki spadł aż o 8,79 proc. i jest najniżej od lipca 2010 roku. To pochodna kolejnej przecenie na rynku surowców - miedź w tym roku potaniała już o prawi 25 proc. Za sprawom przedwyborczych obietnic po raz kolejny ucierpiały banki: PKO BP (-4,09 proc.) jest najtańszy od września 2011, Pekao SA (-3,72 proc.) jest najniżej od września 2013, BZ WBK (-2,43 proc.) jest najtańszy od lipca 2013, a mBank (-1,62 proc.) zamknął się najniżej od czerwca 2013 roku. Rykoszetem dostaje też PZU (-5,7 proc.), które zapowiedziało, że planuje przejąć kilka banków. Dodatkowo Tauron jest na najniższym poziomie od początku 2014 roku.

Europejskie parkiety także dziś traciły, choć nie tak mocno jak GPW. Stosunkowo duża korekta nastąpiła w Londynie, gdzie główny indeks stracił blisko 1,5 proc. Indeksy amerykańskie tracą w pierwszej fazie notowań.

Jutro poznamy stopę bezrobocia w Polsce w czerwcu, a także czerwcową sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii. Warto będzie też obserwować wstępne publikacje indeksów PMI dla przemysłu i usług.

Paweł Grubiak

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: tapnięcie | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »