Tartaki odbiły się od dna
Pierwsze półrocze br. większość tartaków zakończyła zyskiem netto. Taki wynik nie był notowany od ponad dwóch lat. Jest to efekt obniżenia cen surowca i spadku kursu złotego. Ale ich sytuacja jest nadal bardzo trudna ze względu na duże zadłużenie.
Na przełomie 2001 i 2002 r. z blisko 2 tys. tartaków, w których przerób odbywa się na skalę przemysłową, sześć ogłosiło upadłość. W rezultacie ponad 1300 osób straciło pracę. Wydawało się, że w br. te złe liczby będą rosnąć. Tymczasem sytuacja tartaków systematycznie poprawia się. Stało się to dzięki obniżeniu przez Lasy Państwowe cen surowca o ok. 15 proc. Kurs złotego również spadł, w rezultacie eksport stał się opłacalny - powiedział PG Bogdan Czemko dyrektor biura Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD). Sytuacja przedsiębiorstw przemysłu drzewnego jest jednak wciąż bardzo trudna ze względu na ogromne zadłużenie narosłe w latach poprzednich, którego nie są w stanie spłacić w krótkim okresie. Konieczne jest porozumienie o oddłużeniu z Lasami Państwowymi i bankami. W przeciwnym wypadku tartaki będą bankrutować - dodał.
Waldemar Tomkiewicz, rzecznik prasowy Lasów Państwowych, w rozmowie z PG przyznał, że zaległości przedsiębiorstw przemysłu drzewnego w stosunku do LP sięgają ok. 500 mln zł. Z tego 160 mln zł to zobowiązania przeterminowane, z których 70-90 mln zł jest raczej niemożliwe do odzyskania ze względu na bankructwo tartaków. Obecnie prowadzimy rozmowy z firmami, dotyczące spłaty zadłużenia - poinformował W. Tomkiewicz.
Dużo emocji wzbudzał spór PIGPD z LP dotyczący zróżnicowanych stawek podatku VAT na drewno okrągłe i tarcicę. Na to pierwsze Ministerstwo Finansów ustaliło 7 proc. stawkę, na drugie 22-proc. W efekcie tartaki mogą sobie odliczać mniejszy podatek przy zakupie surowców, a przy sprzedaży swoich produktów naliczają VAT po wyższej stawce. Izba uważa, że powinna obowiązywać jedna 22-proc. stawka VAT na oba gatunki drewna, gdyż umożliwia ona zrównanie warunków obrotu, a nie jego dalsze różnicowanie.
Jest to wyraźny objaw protekcjonizmu dla LP. Umożliwia im bowiem zachowanie pozycji jedynego krajowego sprzedawcy. Poza tym 7- proc. podatek VAT na drewno okrągłe spowodował utratę krajowego rynku przez przemysł drzewny na rzecz szarej strefy, która rozwój opiera na różnicy stawek VAT - stwierdził B. Czemko. Te argumenty nie przekonują LP. Wprowadzenie wyższego podatku VAT nie zlikwiduje szarej strefy, może natomiast spowodować upadek wielu mnijeszych tartaków - wyjaśnił W. Tomkiewicz.
Pojawiła się jednak szansa na rozwiązanie tego problemu. Międzyresortowy zespół, w skład którego weszli przedstawiciele ministerstw: finansów, gospodarki i ochrony środowiska oraz PIGPD uzgodnił podwyższanie VAT etapami. 12-proc. stawka na drewno okrągłe zaczęłaby obowiązywać od 1 stycznia 2003 r. Po pół roku wzrosłaby do 17 proc., by na koniec 2003 r. osiągnąć 22 proc. Jest to także data bliska prawdopodobnemu wejściu Polski do Unii Europejskiej, w której funkcjonuje 22- proc. stawka. Zatem taka sama obowiązywałaby w Polsce bez względu na zmiany - stwierdził B. Czemko.
Eksperci podkreślają, że z jednej strony, równanie stawek VAT jest optymistyczne dla tartaków, z drugiej zaś stwarza duży problem. Przemysł tartaczny jest bowiem antyczny i bez odpowiedniej polityki rządu zmuszającej do sensownego inwestowania nie wytrzyma konkurencji z krajami Unii Europejskiej - wyjaśnił B. Czemko.