Telekomunikacja lokomotywą rynku

216,9 mln zł wyniosły w czwartek obroty akcjami Telekomunikacji Polskiej. Kurs zyskał 3,8%. To efekt poprawy nastrojów na giełdach zachodnioeuropejskich. Prym wiedli tam wczoraj właśnie operatorzy telekomunikacyjni.

216,9 mln zł wyniosły w czwartek obroty akcjami  Telekomunikacji Polskiej. Kurs zyskał 3,8%. To efekt poprawy nastrojów na giełdach zachodnioeuropejskich. Prym wiedli tam wczoraj właśnie operatorzy telekomunikacyjni.

Na czwartkowej sesji w 1450 transakcjach właściciela zmieniło blisko 5,3 mln akcji Telekomunikacji Polskiej. Kurs wzrósł o 3,8%, do 20,7 zł. TP pociągnęła za sobą cały rynek.

Duży handel papierami to z jednej strony efekt wielu informacji o operatorze i rynku telekomunikacyjnym, które pojawiły się w ostatnim czasie. Z drugiej - reakcja inwestorów na zachowanie się kursów firm telekomunikacyjnych na zagranicznych giełdach.

Michał Marczak, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku, wskazuje, że w środę akcje spółki traciły na wartości na skutek informacji, że France Telecom zamieni markę TP na Orange. Gdy w trakcie sesji okazało się, że to nieprawda - spadek został wyhamowany. Inną negatywną informacją była decyzja Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, który sprzeciwił się wprowadzeniu przez TP nowego planu taryfowego "Plan tp zawsze za darmo". Regulator uznał, że nie może on zostać włączony do oferty spółki, bo nie spełnia wymogów. Zaliczają się do nich: zgodność z przepisami prawa, uwzględnienie warunków rynkowych i ekonomicznych oraz zapewnienie efektywnej konkurencji na rynku telekomunikacyjnym. URTiP zażądał, aby TP poprawiła plan.

Reklama

Pozytywne informacje dotyczą natomiast polityki dywidendowej właściciela TP - France Telecom - oraz zamierzeń francuskiego inwestora wobec polskiej spółki. FT ograniczyło plany wprowadzenia marki Orange do usług dla biznesu i usług związanych z nowymi technologiami, w tym telefonii komórkowej i szerokopasmowego dostępu do internetu. Nie zmieni marek spółek telefonii stacjonarnych, w tym TP. To oznacza że obawy o dodatkowe koszty w grupie są - przynajmniej przez pewien czas - bezpodstawne.

M. Marczak postrzega wzrost kursu TP w szerszym kontekście. "Przez ostatnie dwa miesiące sektor telekomunikacyjny w Europie pozostawał w tyle za indeksami szerokiego rynku. Różnica wynosiła mniej więcej 10%. Teraz wchodzimy w okres, gdy spółki płacą dywidendy i strumień pieniądza, który płynie do akcjonariuszy, jest zdecydowanie większy. Poprawiło się nastawienie do sektora, tym bardziej że France Telecom zapowiedział wypłatę dywidendy wyższej niż oczekiwana" - uważa analityk DI BRE Banku. Z zysku wypracowanego w 2005 r. FT wypłaci 1 euro na akcję. W tym roku dywidenda wynosi 48 centów na walor.

Specjalista jest też zdania, że do wzrostu kursu TP przyczynia się napływ kapitału zagranicznego. Być może po fali zwyżkowej, która objęła banki i media, przyszedł czas na firmy telekomunikacyjne. Sam wycenia papier narodowego operatora na 19,5 zł. Zaleca trzymanie akcji spółki. 20 czerwca DB Securities wydało rekomendację "kupuj" TP. Analityk biura Krzysztof Kaczmarczyk podwyższył wycenę waloru firmy o 2%, do 21,5 zł.

"Nagle zaczęły rosnąć wszystkie telekomy. Może jest to ostatnia fala hossy" - sugerował Marcin Winnicki, zarządzający w Pioneer Pekao Investment Management w rozmowie z agencją Reutera. "Albo rynek po zwyżce 50-80 pkt na indeksie WIG20 po prostu wyczerpie potencjał wzrostowy, albo popyt pociągnie rynek do niebotycznych poziomów" - dodał.

Urszula Zielińska

Wysoka cena i obrót

Czwartkowym notowaniom Telekomunikacji towarzyszyło zwiększone zainteresowanie inwestorów. Kurs osiągnął najwyższy poziom od połowy kwietnia, zaś wolumen obrotu był najwyższy od ponad półtora miesiąca.

Dzięki zakończeniu dnia na poziomie 20,7 zł udało się zamknąć lukę bessy z 18 kwietnia. To stwarza dobrą sytuację do testowania silnego oporu zlokalizowanego na wysokości 21,3 zł. Wyznaczają go szczyty z przełomu marca i kwietnia, a także 61,8-proc. zniesienie wiosennej zniżki. Natomiast głównym wsparciem pozostaje linia biegnącą po dołkach z ostatnich dwóch miesięcy. Znajduje się na poziomie 19,4 zł. Jej sforsowanie zapowiadałoby koniec okresu dobrej koniunktury.

Sytuacja na wykresie tygodniowym każe z ostrożnością spoglądać na możliwość wyjścia ceny ponad 21,3 zł. Pomimo ponad 10-proc. wzrostu w ostatnich dwóch miesiącach, tygodniowy MACD pozostaje poniżej linii sygnalnej. Z wczorajszym szczytem negatywną dywergencję tworzy dzienny Stochastic. Taka sytuacja na tym wskaźniku rzadko ma miejsce, co zwiększa wiarygodność sygnału. Wobec tego wyjście kursu ponad 21,3 zł będzie raczej okazją do korzystnej realizacji zysków niż kupna tych walorów.

Krzysztof Stępień

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: telekomunikacja | france | france telecom | efekt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »