To będą drogie święta

Rosną ceny żywności. Nasze portfele miał uchronić specjalny rządowy zespół wymyślony i kierowany przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Niestety do tej pory nie powstał. Wszystko przez brak jednego, najważniejszego podpisu - premiera Donalda Tuska.

- Wniosek o powołanie zespołu czeka na podpis premiera. Trwa to już na pewno dwa tygodnie - mówi rzeczniczka ministra Marka Sawickiego, Małgorzata Książyk. Premier nie podpisuje, ponieważ ma zapewne inne, ważniejsze sprawy na głowie.

Pomysł powołania takiego zespołu ogłoszono kilka miesięcy temu. Za to opóźnienie zapłacimy my wszyscy, bo ceny żywności na świecie rosną w zawrotnym tempie. W ciągu ostatniego roku cukier i kakao podrożały o prawie 70 procent, mleko o połowę, herbata i słodycze o 10 procent. Ceny soków już wkrótce mają podskoczyć nawet o jedną trzecią.

Reklama

W kontrolerów mieli się wcielić przedstawiciele resortu rolnictwa, Inspekcji Handlowej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podobne zespoły działają we Francji, na Litwie i Węgrzech.

Czytaj również:

Żywność szybko drożeje, u nas - po świętach

Co tym razem ukradniemy ze sklepu?

Polacy wydają pieniądze mimo wszystko

RMF
Dowiedz się więcej na temat: święta | ceny żywności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »