Trump to nie koniec świata

Rynki finansowe z przytupem wkroczyły w okres zwiększonej zmienności. Jednak powyborczy szok na giełdach był relatywnie mały. Donald Trump został prezydentem USA, a do niedawna wiele banków i ośrodków analitycznych wskazywało, że będzie wiązać się to z ogromną awersją do ryzyka.

Rynki finansowe z przytupem wkroczyły w okres zwiększonej zmienności. Jednak powyborczy szok na giełdach był relatywnie mały. Donald Trump został prezydentem USA, a do niedawna wiele banków i ośrodków analitycznych wskazywało, że będzie wiązać się to z ogromną awersją do ryzyka.

Do spadków rzeczywiście doszło, traciły wszystkie najważniejsze światowe indeksy, tracił dolar, obserwowaliśmy napływ kapitału w stronę tak zwanych bezpiecznych przystani. Nikkei zamknął się na -5.4 proc., DAX tracił blisko 3 proc. Złoto zanotowało największy dzienny rajd od referendum w sprawie Brexitu.

Dolar osłabił się prawie 3 proc. wobec jena. Sporo uwagi przykuło rekordowe osłabienie meksykańskiego peso (o 13 proc. względem dolara). Początkowa reakcja została jednak szybko zniesiona. Dolar umacnia się już wobec euro, pomimo początkowego rajdu na EUR/USD i wzrostów o prawie 2 proc., obecnie ograniczył straty wobec JPY do 0.5 proc.

Reklama

Czeka nas wiele niewiadomych, de facto Donald Trump nie ma spójnego programu, który mógłby zacząć realizować. Za to jego pierwsza, powyborcza wypowiedź była bardzo wyważona i pozwoliła rynkom złapać oddech po pierwszej, dynamicznej reakcji. Coraz więcej uwagi poświęca się temu jak kształtować będą się kontakty na linii Prezydent - FED. Po ogłoszeniu wyników wyborów, prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki spadło poniżej 50 proc. (z ponad 80 proc.), obecnie kształtuje się w okolicy 76 proc. Początkowa reakcja wydaje się przesadzona, FED ma podstawy do podwyżki stóp w grudniu. Trump podczas kampanii wyraźnie optował za brakiem podwyżek stóp i krytykował dotychczasowe działania ze strony Yellen, której kadencja kończy się w 2018 roku.

WIG20 za to znajduje się nad kreską (+0.4 proc.). Zmienność jak na wydarzenia takiej wagi, nie była duża, WIG20 tracił około -1.8 proc. na fali globalnej awersji do ryzyka. Dzisiaj wyróżniał się KGHM, którego notowania skoczyły o blisko 9 proc., ze względu na rajd na rynku miedzi (ceny wzrosły najmocniej od czerwca).

Adam Puchalski

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Donald Trump | świata | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »