Ubezpieczycielom wiedzie się nieco lepiej
Rosną zyski polskich towarzystw ubezpieczeniowych. Analitycy są zgodni: poprawa wyników nie byłaby możliwa, gdyby firmy nie zaciskały pasa. Niektórym z nich udało się zredukować koszty działalności nawet o kilkadziesiąt procent.
Po trzech kwartałach bieżącego roku łączny przypis składki brutto 68 firm ubezpieczeniowych, które odpowiedziały na naszą ankietę, wyniósł 17,46 mld zł. Oznacza to, że składka była nominalnie wyższa o 4,26% od zebranej przed rokiem. To zaskakujący wzrost po rachitycznych wynikach sprzedaży na koniec I półrocza br.
Wygląda na to, że firmy ubezpieczeniowe są coraz lepiej przygotowane do poprawy koniunktury. Dzięki m.in. redukcji sieci nieefektywnych pośredników i uszczelnieniu systemu likwidacji szkód, coraz większej liczbie firm udało się zredukować koszty działalności, niektórym nawet o kilkadziesiąt procent. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już teraz, mimo trudności ze zdobywaniem nowych klientów, zyski sektora rosną. Zysk netto zakładów sprzedających ubezpieczenia majątkowe wzrósł z 460 do 774 mln zł, towarzystw życiowych zaś z 305 do 418 mln zł. Wprawdzie większość zysków sektora pochodzi od spółek ubezpieczeniowych z grupy PZU (ponad 1 mld zł), ale z naszego zestawienia wynika, że systematycznie zwiększa się liczba firm, które wychodzą na plus.