Udział gotówki w handlu mocno spadnie!

Aż 50 proc. ankietowanych najczęściej płaci gotówką w placówkach handlowych. Tego rodzaju transakcje odbywają się przede wszystkim na wsiach oraz w małych miastach. Zwykle uczestniczą w nich konsumenci przed 18. rokiem życia, a także osoby w wieku od 45 do 54 lat. Ponadto tę formę preferuje więcej kobiet, niż mężczyzn.

Eksperci przewidują, że udział tradycyjnych pieniędzy w sprzedaży stacjonarnej zmniejszy się o połowę w ciągu następnych 10 lat, a w kolejnej dekadzie spadnie do 10 proc. W dużej części zastąpią je karty płatnicze, z których obecnie korzysta już 40 proc. badanych. Należy też dodać, że 16 proc. respondentów stosuje system BLIK, 11 proc. - płatności zbliżeniowe smartfonem - NFC/HCE, a 4 proc. - Android Pay. Popularność tych rozwiązań również będzie rosła. Takie wnioski płyną z raportu "Sklepy Przyszłości", zrealizowanego na zlecenie Grupy AdRetail.

Trendy płatnicze

W opinii Katarzyny Czuchaj-Łagód, Dyrektor Zarządzającej firmą badawczą Mobile Institute, w polskich sklepach zawsze będzie miejsce na tradycyjne transakcje gotówkowe. Jednak ich udział spadnie z obecnych 50 proc. do 25 proc. do ok. 2028 roku. Za taką prognozą przemawiają m.in. wysokie noty, uzyskane przez system BLIK i NFC/HCE. Obie metody są jeszcze stosunkowo nowe, zatem ich popularność będzie stale rosła.

Reklama

- Według badania, już prawie co piąty Polak płaci za pomocą BLIKA. W pierwszym kwartale 2018 roku zarejestrowaliśmy 14 mln tego typu transakcji. To było aż 2,5 razy więcej, niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wskazane liczby pozwalają przewidywać, że w perspektywie kilku lat płatności mobilne mają realną szansę awansować na szczyty rankingów. Taki trend można już obserwować w krajach skandynawskich i niebawem dotrze on również do Polski - mówi Anna Nowacka, Dyrektor Marketingu Polskiego Systemu Płatności, operatora systemu BLIK.

Tymczasem Norbert Kowalski, Dyrektor Zarządzający Grupą AdRetail, podaje przykład Szwecji, gdzie już teraz trudno jest zrobić zakupy za gotówkę. U nas jest dokładnie odwrotnie. W wielu sklepach nie da się w ogóle skorzystać z nowoczesnej formy płatności. Polska potrzebuje więcej czasu na dokonanie zmian, niż kraje skandynawskie, z uwagi na inne realia rynkowe. Ekspert przewiduje, że za 10-20 lat udział tradycyjnych pieniędzy w sprzedaży stacjonarnej będzie na poziomie 10 proc.

Znaczenie lokalizacji

- Na wsiach respondenci w pierwszej kolejności wskazali gotówkę - 60 proc., potem - karty płatnicze - 31 proc., następnie - system BLIK - 9 proc., NFC/HCE - 6 proc. i Android Pay - 2 proc. Aż 13 proc. nie podało żadnej metody. Według mnie, nie wynika to z mentalności społeczności wiejskiej, ale z braku kampanii promujących nowoczesne rozwiązania płatnicze na prowincji. Zwykle są one nastawione na wielkie miasta, co oczywiście jest błędem - zauważa ekspert z Mobile Institute.

Jak zaznacza Anna Nowacka, badanie wykazało, że już prawie co dziesiąty mieszkaniec wsi korzysta z BLIKA. Warto przeanalizować, kto najchętniej decyduje się na dokonywanie płatności mobilnych - dotychczasowi użytkownicy gotówki czy może osoby, które wcześniej korzystały z kart płatniczych. Zebranie tego typu danych mogłoby pomóc w szczegółowym wyjaśnieniu różnic między preferencjami Polaków.

- Respondenci z miast, liczących poniżej 20 tys. ludności, na podobnym poziomie preferują gotówkę - 56 proc. i karty płatnicze - 52 proc. Mniej korzystają z BLIKA - 15 proc., NFC/HCE - 13 proc. czy Android Pay - 2 proc. Wpływa na to dostęp do sklepów, w których można płacić bezgotówkowo. Oczywiście, im większa jest miejscowość, tym szerszy wachlarz możliwości oferuje swoim mieszkańcom. W ośrodkach, mających 20-50 tys. obywateli, badani już w pierwszej kolejności wskazują tzw. plastiki - 45 proc., potem - tradycyjne pieniądze - 42 proc., a następnie BLIKA - 21 proc., NFC/HCE - 15 proc. i Android Pay - 6 proc. - podkreśla Katarzyna Czuchaj-Łagód.

Wśród osób, żyjących w miastach o liczbie 50-100 tys. mieszkańców, karty płatnicze też mają najwięcej wskazań - 42 proc. Następnie wymieniana jest gotówka - 40 proc. Natomiast BLIK, NFC/HCE i Android Pay mają łącznie 43 proc. Ekspert z Grupy AdRetail dostrzega, że ostatnie trzy pozycje łącznie osiągnęły lepszy wynik, niż plastikowe karty czy tradycyjne pieniądze. To może mieć związek z większym udziałem smartfonów w tych ośrodkach, niż w mniejszych miejscowościach.

- W miastach, liczących 100-200 tys. mieszkańców, na pierwszym miejscu jest gotówka - 55 proc., dopiero potem - karta płatnicza - 42 proc. Pozostałe narzędzia, tj. BLIK, NFC/HCE, Android Pay, osiągnęły łączny wynik na poziomie 36 proc. Tradycyjne pieniądze wiodą też prym w aglomeracjach mających 200-500 tys. ludności - 41 proc. wskazań. W drugiej kolejności respondenci wskazują karty - 36 proc., a następnie BLIKA - 34 proc., NFC/HCE - 11 proc. Znikomy udział ma Android Pay - 4 proc. - informuje Katarzyna Czuchaj-Łagód.

Z kolei w miastach, mających powyżej 500 tys. ludności, zwyciężyły na równi karty płatnicze i tradycyjne pieniądze - po 47 proc. wskazań. Widzimy też, że na drugim miejscu respondenci nie mieli wyrobionego zdania - 22 proc. Może to wynikać z tego, że na co dzień korzystają w jednakowym stopniu ze wszystkich udogodnień. Ciekawie też wygląda sytuacja z NFC/HCE - 18 proc. i BLIKIEM - 15 proc.

Preferencje wg wieku i płci

- Ankietowani poniżej 18. roku życia najczęściej płacą gotówką w sklepach stacjonarnych - 87 proc. W następnej kolejności korzystają z BLIKA - 21 proc., a potem dopiero z karty płatniczej - 16 proc. NFC/HCE jest na czwartym miejscu - 4 proc. Najmłodsi konsumenci najczęściej otrzymują kieszonkowe w tradycyjnej formie. Często nie mają jeszcze swoich kont w bankach. Bardziej świadoma finansowo młodzież zaczyna już korzystać z nowoczesnych rozwiązań i ten trend będzie się umacniać - zapewnia Anna Nowacka.

W grupie wiekowej do 19 do 24 lat gotówkę wskazało 44 proc. konsumentów. Karta płatnicza osiągnęła wynik 39 proc. BLIK - 16 proc., Android Pay i NFC/HCE - po 8 proc. Natomiast 15 proc. respondentów nie podało żadnej z wymienionych metod. Z kolei wśród osób, mających od 25 do 34 lat, prym wiedzie karta - 39 proc. Następnie jest gotówka - 34 proc., BLIK - 22 proc., a potem NFC/HCE - 18 proc. Brak zdania wykazuje 13 proc. Ekspert z Mobile Institute tłumaczy, że tzw. millenialsi są bardzo otwarci na nowoczesne rozwiązania. Szybkie i wygodne płacenie za zakupy jest dla nich naturalnym wyborem.

- Osoby w wieku od 35 do 44 lat zdecydowanie stawiają na gotówkę - 60 proc., potem na karty płatnicze - 42 proc. Następnie wybierają BLIKA - 16 proc., NFC/HCE - 8 proc. i Android Pay - 3 proc. Respondenci, którzy mają od 45 do 54 lat, są jeszcze bardziej przywiązani do tradycyjnych pieniędzy - 65 proc. To wynika z ich wieloletnich przyzwyczajeń, np. do robienia zakupów na targowiskach. Dosyć często przechowują w domu oszczędności. Niemniej w tej grupie karta płatnicza otrzymała aż 41 proc. wskazań. BLIK i NFC/HCE mają po 8 proc., a Android Pay - 4 proc. - wymienia Norbert Kowalski.

Badani powyżej 55. roku życia też preferują gotówkę - 52 proc. Następnie wskazują kartę płatniczą - 42 proc. 14 proc. nie podało żadnej opcji. NFC/HCE wymieniło 12 proc., a BLIKA - 8 proc. Starsze osoby potrzebują więcej czasu, aby przekonać się do nowych rozwiązań. W zmianie nawyków mogą im pomóc promocje za wykorzystywanie konkretnych form płatności. Istotne znaczenie ma też kontakt z młodszymi konsumentami, m.in. z dziećmi czy wnukami, którzy edukują w tym zakresie swoich rodziców lub dziadków.

- Z badania wynika również, że kobiety częściej od mężczyzn w pierwszym wyborze deklarowały płatności gotówką - 55 proc. vs 45 proc. i kartą płatniczą - 41 proc. vs 37 proc. Moim zdaniem, te różnice są dość niewielkie. W przypadku BLIKA wskazania były identyczne - po 16 proc. Preferencje Polek i Polaków bardzo się do siebie upodabniają. Łączy nas pragnienie wygodnych zakupów i przyjaznych, bezpiecznych rozwiązań - wyjaśnia Katarzyna Czuchaj-Łagód.

Z kolei mężczyźni częściej, niż kobiety, wskazywali NFC/HCE - 13 proc. vs 10 proc., a także Android Pay - 4 proc. vs 3 proc. Norbert Kowalski stwierdza, że panowie są bardziej otwarci na testowanie nieznanych im rozwiązań. Chętniej też ryzykują. Panie potrzebują do tego zachęty, chociażby w postaci promocji czy dostępu do nowych, ekskluzywnych produktów. Należy dodać, że 9 proc. konsumentek i 14 proc. klientów nie miało wyrobionego zdania w ww. kwestii.

Badanie zostało przeprowadzone przez Mobile Institute na zlecanie Grupy AdRetail. Partnerem przedsięwzięcia był Polski Standard Płatności, operator systemu BLIK. Analitycy zebrali opinie 1627 internautów. Wykorzystali do tego celu responsywne ankiety CAWI (Computer-Assisted Web Interview), emitowane na stronach internetowych i za pośrednictwem e-maili. Respondenci mogli zaznaczyć klika odpowiedzi na zadane pytanie.

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: płatności bezgotówkowe | płatności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »