Uspokojenie

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się po zaskakującym dla rynków europejskich zakończeniu sesji w USA, gdzie mocne zwyżki indeksów w pierwszej fazie handlu zostały w całości zredukowane w dynamicznej końcówce dnia. W efekcie Europa musiała zacząć dzień od spadków, którymi zgasiła część pozytywnej atmosfery po wczorajszych wzrostach.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się po zaskakującym dla rynków europejskich zakończeniu sesji w USA, gdzie mocne zwyżki indeksów w pierwszej fazie handlu zostały w całości zredukowane w dynamicznej końcówce dnia. W efekcie Europa musiała zacząć dzień od spadków, którymi zgasiła  część pozytywnej atmosfery po wczorajszych wzrostach.

Stosunkowo szybko okazało się, iż uzależnienie Europy od rynków amerykańskich oznacza również czekanie na kolejną sesję na Wall Street i po spadkowym otwarciu region zaczął odrabiać straty korelując z kontraktami na amerykańskie indeksy. Gracze na GPW poddali się presji z rynków bazowych, ale relatywnie mniejsza strata WIG20 na otwarciu i silne związanie śródsesyjnych przesunięć z otoczeniem spowodowały, iż w finale WIG20 zyskał 0,2 procent i skończył sesję czytelnie lepszym wynikiem niż niemiecki DAX, czy francuski CAC.

Bilans wydaje się zatem pozytywny, ale najważniejszym elementem sesji była jednak konsolidacja WIG20 na poziomach, które nie wymuszały od graczy poważniejszych decyzji. Po sesjach poniedziałkowej i wtorkowej na wykresie WIG20 szczególnej wagi nabrały poziomy 2000 i 2100 pkt., które dziś nie były testowane. WIG20 rozpoczął dzień w niemal równej odległości od każdej z barier i w żadnym punkcie sesji nie zbliżył się do ważnych technicznie punktów. W efekcie sesja stała się w swojej głównej części przedłużeniem wczorajszego handlu, który zaczął się w rejonie 2050 pkt., a skończył na poziomie 2070 pkt. Dla porównania początek dzisiejszej sesji wypadł w rejonie 2054 pkt., a skończył w rejonie 2074 pkt.

Reklama

Widać zatem, iż mimo gry przy mniejszej niż wczoraj zmienności, rynek stabilizował się na poziomach granych na sesji wtorkowej. Z perspektywy końca sesji doskonale widać, iż klucz do bliskiej przyszłości GPW mają dziś rynki bazowe, które starają się uwolnić od zamieszania w chińskiej gospodarce i skupić na doniesieniach makro z USA. Opublikowane dziś dane o dynamice zamówień na dobra trwałe okazały się na tyle mocne, iż centrum uwagi znów zaczyna przesuwać się na najbliższe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku oraz raport z amerykańskiego rynku pracy, który pojawi się na początku września. Seria dobrych danych z USA byłaby dobrą przeciwwagą dla chińskiej zadyszki.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »