Uspokojenie

Początek tygodnia przyniósł pewne uspokojenie sytuacji, zwłaszcza na rynkach akcyjnych. Po silnych wzrostach w ubiegłym tygodniu, które napędzał powracający w wyniku spadku stóp procentowych w USA apetyt na ryzyko inwestorzy nieco opanowali swoje emocje, co przełożyło się na chęć realizacji zysków, która doprowadziła do niewielkiego spadku wartości głównych azjatyckich i europejskich indeksów akcyjnych.

Początek tygodnia przyniósł pewne uspokojenie sytuacji, zwłaszcza na rynkach akcyjnych. Po silnych wzrostach w ubiegłym tygodniu, które napędzał powracający w wyniku spadku stóp procentowych w USA apetyt na ryzyko inwestorzy nieco opanowali swoje emocje, co przełożyło się na chęć realizacji zysków, która doprowadziła do niewielkiego spadku wartości głównych azjatyckich i europejskich indeksów akcyjnych.

Jeśli chodzi o rynek walutowy to byliśmy dziś świadkami ustanowienia przez kurs eurodolara kolejnego historycznego szczytu, tym razem nieznacznie poniżej 1,4130. Po wzroście kursu tej pary do tego poziomu w godzinach porannych nastąpił jednak kontratak popytu na amerykańską walutę, który doprowadził do spadku tego kursu w rejon 1,4090. Ogólny obraz dzisiejszej sesji na tym rynku nie jest zbyt jasny, gdyż żadna ze stron nie chciała odpuścić, a względna równość sił znalazła odbicie w falowaniu tego kursu, a zakres tych wahań sięgał ok. 30 pipsów.

Reklama

Również na rynku złotego panował względny spokój, choć lekkie spadki na rynku EURUSD przyczyniły się do nieznacznego osłabienia krajowej waluty. Dziś poznaliśmy dane na temat inflacji netto w Polsce, które pozytywnie zaskoczyły rynek, gdyż inflacja ta wyniosła zaledwie 1,2% w ujęciu r/r, co jest korzystnym wynikiem, gdyż wskazuje na zmniejszające się ryzyko eksplozji oczekiwań inflacyjnych. Informacje te, podobnie zresztą jak ogłoszona rano dynamika zamówień w przemyśle Strefy Euro pozostały bez większego wpływu na rynek, dzięki czemu kursy EURPLN i USDPLN utrzymały się na niskich poziomach, odpowiednio w rejonie 3,75-3,76 oraz 2,66-2,67. Bez większego wpływu na wartość złotówki pozostał również komentarz szefa NBP, Sławomira Skrzypka, który stwierdził, że Polska powinna wejść do systemu ERM2 jak najszybciej, choć z drugiej strony stwierdził, że wejście Polski do Strefy Euro jest możliwe najwcześniej w 2012-2013 roku.

Przebieg dzisiejszego dnia potwierdza kluczowe znaczenie danych makro dla wydarzeń obecnego tygodnia. Inwestorzy przyjęli postawę wyczekującą, co negatywnie odbiło się na ich aktywności w dniu dzisiejszym, ale z drugiej strony gwarantuje więcej emocji w dalszej części tygodnia, kiedy poznawać będziemy dane z USA na temat rynku nieruchomości, nastrojów konsumentów, koniunktury oraz dynamiki cen konsumentów.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | USA | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »