Uspokojenie w finale dobrego tygodnia

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły sesję wyciszenia po mocnych zwyżkach, jakie pojawiły się na rynku szukającym odreagowania po zamieszaniu z umocnieniem franka szwajcarskiego oraz oczekiwaniu i reakcjach na program luzowania ilościowego w strefie euro. W istocie, rynek zdawał się być zmęczony trzyprocentową zwyżką WIG20 na sesjach poprzednich.

 Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły sesję wyciszenia po mocnych zwyżkach, jakie pojawiły się na rynku szukającym odreagowania po zamieszaniu z umocnieniem franka szwajcarskiego oraz oczekiwaniu i reakcjach na program luzowania ilościowego w strefie euro. W istocie, rynek zdawał się być zmęczony trzyprocentową zwyżką WIG20 na sesjach poprzednich.

Na usprawiedliwienie trudno przywołać rynki bazowe, zwłaszcza europejskie, które od rana notowały mocne zwyżki i - jak niemiecki DAX- kreśliły nowe rekordy wszech czasów. Rozejście się nastrojów GPW i Europy było na tyle duże, iż WIG20 potrafił notować stratę, gdy DAX zyskiwał blisko 2 procent.

Można spekulować na ile dystans GPW jest pochodną wcześniejszych zwyżek, a na ile pochodną faktu, iż gracze ze świata z ochotą płynęli dziś na rynki Eurolandu przekonani o pozytywnym wpływie luzowania ilościowego na ceny aktywów nominowanych w euro. Nie zmienia to jednak faktu, iż dla WIG20 był to udany tydzień, który nie tylko wpisał się w obserwowaną ostatnio zmienność, ale również skończył się oddaleniem ryzyka, iż średnia konsoliduje się nad grudniowymi minimami do kolejnej fali spadkowej. Dla techników, kluczowymi wydarzeniami były połamania oporów zalegających w okolicach 2273 pkt., zanegowanie formacji flagi na wykresie godzinowym i powrót indeksu nad 2300 pkt.

Reklama

Razem buduje to bazę do spotkania z oporami zalegającymi pomiędzy 2350 i 2400 pkt. Jeśli gdzieś należy szukać ryzyk dla scenariusza wzrostowego, to w otoczeniu GPW, które w najbliższym tygodniu będzie musiało zmierzyć się z wynikami oraz konsekwencjami wyborów parlamentarnych w Grecji. Kolejną zmienną, która zapewne podtrzyma zmienność, ale też przyniesie nowe pytania będzie pierwsze w tym roku posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w USA.

Nie ma wątpliwości, iż Fed znalazł się w trudnym położeniu. W 2015 roku Rezerwie Federalnej przyjdzie kreować politykę monetarną w kontekście dynamicznego umocnienia dolara oraz ryzyk związanych ze spadkiem presji inflacyjnej z rynku ropy, a to może zmienić nastroje w jastrzębim skrzydle Rezerwy Federalnej, jak już zdążyło zmienić nastawienie jastrzębi w angielskim banku centralnym, którzy - wedle ostatnich protokołów z posiedzenia MPC - wycofali się na pozycje neutralne. Nie ma wątpliwości, iż analogiczny sygnał ze strony Fed zostałby zauważony przez rynki stale zakładające zmianę w polityce FOMC.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »