Złoto oczekuje na nowego szefa Fed

Technicznie, okolice 1282 USD za uncję stanowią obecnie krótkoterminowy najbliższy poziom oporu, z kolei wsparcie to okolice 1264-1266 USD za uncję, czyli poziomy, które były testowane już w ubiegłym tygodniu.

Notowania cen złota, YTD, źródło: Teletrader.com

W bieżącym tygodniu na pierwszy plan na rynku złota wysunęły się komunikaty Fed. Amerykańska Rezerwa Federalna po swoim posiedzeniu podała, że pozostawia stopy procentowe w USA na niezmienionym poziomie, a przedstawiciele Fed byli w tej sprawie jednogłośni. Zostało to przyjęte przez inwestorów ze spokojem, ponieważ właśnie takiej decyzji oczekiwano na rynku. Dodatkowo, Rezerwa Federalna w swoim komunikacie oceniła kondycję amerykańskiej gospodarki jako dobrą, stwierdzając, że rozwija się ona w "solidnym tempie", nawet pomimo niekorzystnego wpływu niedawnych huraganów. Fed wskazał także na siłę amerykańskiego rynku pracy, jednocześnie wspominając o rozczarowująco niskiej inflacji.

Przedstawiciele Fed zaznaczyli także, że trwa proces redukcji sumy bilansowej, który został zapowiedziany po wrześniowym posiedzeniu. Rezerwa Federalna, mimo niskiej inflacji, wskazuje też, że nie ma zamiaru odstępować od planów podwyżki stóp procentowych w grudniu tego roku.

To, czy obecna polityka monetarna Fed będzie kontynuowana, w znacznym stopniu zależy od tego, kto zostanie nowym szefem Rezerwy Federalnej. W czwartek prezydent USA, Donald Trump, ma wyznaczyć na to stanowisko któregoś z pięciu rozważanych kandydatów. Najbardziej prawdopodobnym następcą Janet Yellen jest Jerome Powell, który obecnie zasiada w zarządzie Fed. Jego wybór byłby odczytywany jako zapowiedź kontynuacji dotychczasowej polityki monetarnej Rezerwy Federalnej - a więc byłby najmniejszym zaskoczeniem dla inwestorów, a tym samym, w najmniejszym stopniu wpłynąłby na notowania amerykańskiego dolara oraz złota.

Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI, 2017.11.02