W 2010 roku złoty zacznie przerażać?

Złoty w 2010 r. będzie rósł w siłę? tak przynajmniej uważają rynki finansowe. Powrót do mocnego złotego ogłosiły ważne banki inwestycyjne jak Merrill Lynch, Citigroup czy UBS.

Według HSBC, na koniec 2010 r. za euro będziemy płacić 3,40 zł. Erste Banku mówi o 4,25 zł za euro na koniec 2010 roku i 3,9 zł za dolara na koniec 2010 roku, , SEB - 3,50 zł, a UBS czy Raiffeisen Bank - 3,60 zł. Nawet znacznie mniej optymistyczny dla naszej waluty Deutsche Bank zapowiada umocnienie do 4,00 zł na koniec 2010 r. i do 3,80 na koniec 2011 r.

Zdaniem Zbigniewa Jakubasa, to co obecnie mamy na rynku walutowym to typowy atak na wzmocnienie złotego. Znany polski inwestor twierdzi, że właśnie teraz trwa kolejne zastawianie na nas pułapki.

Reklama

Zdaniem analityków z ML/BoA

na koniec roku nasza waluta może wzmocnić się do poziomu poniżej EUR/PLN 4,0. W przyszłym roku, według najbardziej optymistycznych prognoz (ML/BoA) za euro zapłacimy 3,45.Tymczasem analitycy ML/BoA, radykalnie tną podstawowe wskaźniki dla polskiej gospodarki. Wzrost PKB ma zmaleć do 0,8 procent. Jako argument podają "mocny spadek popytu zewnętrznego i znaczący spadek realnych dochodów rozporządzalnych".

Prognozy BNP Paribas

Do końca 2009 roku Złoty będzie zyskiwał na wartości (do kursu 3,98 PLN za Euro), ale w 2010 roku nastąpi korekta, za euro zapłacimy 4,25 a dolar wyceniamy na 3,04 zł. W latach 2011 i 2012 Złoty znów będzie się umacniał, co będzie konieczne do utrzymania poziomu długo publicznego poniżej 55% PKB. Jednocześnie umocnienie waluty będzie ograniczać tempo wzrostu gospodarczego.

Invest-Bank

Prognozujemy stopniową aprecjację kursu złotego, w 2010 r. oczekujemy dalszego stopniowego umocnienia złotego, choć jego skala będzie ograniczana poprzez nieznaczny wzrost popytu krajowego oraz relatywnie niski dysparytet stóp procentowych pomiędzy Polską a rynkami bazowymi. Oczekujemy, że na koniec 2010 r. kurs EURPLN wyniesie 3,90 zł.

Jeśli sprawdzą się te prognozy, to kurs spadnie poniżej granicy opłacalności eksporterów. Naszym zdaniem będzie to kiedy kurs EUR/PLN zbliży się do 3,70. Tak przynajmniej deklarują ankietowani przez NBP przedsiębiorcy.

Dlaczego rośnie?

Odbicie złotego ma bezpośredni związek z sytuacją na rynkach kapitałowych gospodarek wschodzących, oraz oceny działań podejmowanych przez poszczególne rządy i banki centralne w celu ustabilizowania walut i odrodzenia wzrostu gospodarczego - piszą analitycy.

My z naszej strony, uważamy ze zbyt wielu inwestorów jest jednomyślna i obecna po tej stronie rynku, (ma pozycje na kontraktach). Dlatego zalecamy szczególna ostrożność, przyjmując jako pewniak tak dynamiczny wzrost złotego. Wystarczy przypomnieć, że po silnym umocnieniu złotego, a następnie spekulacyjnym jego osłabieniu polskie firmy straciły na opcjach walutowych 15 miliardów złotych.

mz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | UBS | złoty | banki inwestycyjne | rynki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »