W centrum uwagi dane i komunikat Fed

Wtorkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem wzrostów po punlikacji generalnie lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych. Pod koniec sesji, po publikacji komunikatu z posiedzenia Fed, wzrosty nieco osłabły, gdyż część inwestorów zdecydowała się sprzedać akcje.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,42 proc. do 11.477,00 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,11 proc. i wyniósł 2.627,72 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 0,09 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.241,58 pkt.

Zgodnie z przewidywaniami amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej, jednocześnie Fed podjął również decyzję o utrzymaniu bez zmian wartego 600 mld dolarów programu skupu obligacji. Skup obligacji "wspiera mocniejsze tempo ożywienia gospodarczego" oraz prowadzi do stabilizacji cen - napisano w oświadczeniu po posiedzeniu.

Reklama

Oczekiwania inflacyjne pozostają stabilne - ocenił Fed. Fed po raz kolejny podkreślił swoją postawę dalszego utrzymywania stóp na niskim poziomie przez "wydłużony okres czasu". W ocenie Fed ożywienie w Stanach Zjednoczonych postępuje, jednak w tempie, które nie gwarantuje spadku bezrobocia. "Wydatki gospodarstw domowych wzrastają w umiarkowanym tempie, ograniczonym poprzez wysokie bezrobocie, skromny wzrost dochodów, niższą wartość nieruchomości oraz surowe warunki kredytowe" - napisano w oświadczeniu. We wtorek inwestorzy poznali kilka istotnych danych z otoczenia makroekonomicznego.

Departament Handlu poinformował, że zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w październiku o 0,7 proc.; we wrześniu wzrosły zaś o 1,3 proc. po korekcie. Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów mdm o 1,0 proc. Z kolei sprzedaż detaliczna w USA w listopadzie wzrosła o 0,8 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 1,7 proc., po korekcie. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut wzrosła w listopadzie o 1,2 proc., wobec wzrostu o 0,8 proc. miesiąc wcześniej po korekcie.

Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,6 proc., a z wykluczeniem aut - spodziewali się również wzrostu o 0,6 proc. Departament Pracy podał, że ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w listopadzie wzrosły o 0,8 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI wzrósł w listopadzie o 0,3 proc. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że w listopadzie PPI mdm wzrośnie o 0,6 proc., po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,2 proc. Rok do roku wskaźnik PPI wzrósł w listopadzie o 3,5 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 1,2 proc. Tu analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 3,3 proc. i wzrostu o 1,2 proc. Krajowa Federacja Niezależnej Przedsiębiorczości (NFIB) poinformowała, że wskaźnik wzrostu optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców w listopadzie 2010 roku wzrósł do 93,2 pkt z 91,7 pkt w poprzednim miesiącu.

To najwyższy poziom wskaźnika od grudnia 2007 r. Analitycy spodziewali się wzrostu indeksu do 92,3 pkt. O ponad 15 proc. potaniały akcje Best Buy, gdyż ta sieć sprzedaży sprzętu elektronicznego rozczarowała gorszym od oczekiwań kwartalnym wynikiem netto. W efekcie traciły na wartości również akcje firm powiązanych, w tym Corninga, czy producenta telewizorów Sony. Rywal Best Buy, firma Radioshock, straciła prawie 3 proc. 3 proc. w górę poszły papiery spółki Comcast, gdyż dwa biura maklerskie podniosły dla niej swoje rekomendacje.

Prawie 10 proc. zyskiwały akcje AIG po zapowiedzi przeprowadzenia w marcu lub kwietniu przyszłego roku nowej emisji akcji w celu spłaty rządowej pożyczki. Akcje AIG są najdroższe od roku. Spadały akcje największych banków, w tym Citigroup i JP Morgan. W ciągu dnia rosły akcje Research in Motion po podniesieniu dla nich rekomendacji przez biura maklerskie. Yahoo zapowiedział w najbliższym czasie zwolnienie 600 swoich pracowników.

Drugi dzień z rzędu traciły akcje Netflix. Są one najtańsze od trzech tygodni. Koncern farmaceutyczny Pflizer poinformował o wyborze nowego szefa rady nadzorczej oraz podniósł proponowaną dywidendę.

Fed po raz kolejny podkreślił swoją postawę dalszego utrzymywania stóp na niskim poziomie przez "wydłużony okres czasu". W ocenie Fed ożywienie w Stanach Zjednoczonych postępuje, jednak w tempie, które nie gwarantuje spadku bezrobocia. "Wydatki gospodarstw domowych wzrastają w umiarkowanym tempie, ograniczonym poprzez wysokie bezrobocie, skromny wzrost dochodów, niższą wartość nieruchomości oraz surowe warunki kredytowe" - napisano w oświadczeniu. Oczekiwania inflacyjne pozostają stabilne - ocenił Fed. Kolejne posiedzenie Fed w sprawie stóp procentowych odbędzie się 26 stycznia 2011 roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: deta | wzrosty | wall | Fed | centrum uwagi | danie | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »