W Europie kontrakty na indeksy na dużych plusach, w USA również

W Zachodniej Europie kontrakty na indeksy rosną przed otwarciem sesji. Zwyżki kontraktów również w USA. W Japonii Nikkei wzrósł o ponad 1,5 proc. na zakończenie tej sesji - podają maklerzy.

W Zachodniej Europie kontrakty na indeksy rosną przed otwarciem sesji. Zwyżki kontraktów również w USA. W Japonii Nikkei wzrósł o ponad 1,5 proc. na zakończenie tej sesji - podają maklerzy.

W Europie kontrakty na Dow Jones Euro Stoxx 50, benchmark dla strefy euro, rosną o 1,992 proc. do 2.150,00 pkt. FTSE 100 futures rośnie o 1,336 proc., CAC futures zwyżkuje o 1,857 proc., a niemiecki DAX futures rośnie o 2,351 proc. DJIA futures zyskują 1,636 proc., S&P 500 futures zwyżkują o 2,081 proc., a kontrakty na Nasdaq 100 rosną o 1,944 proc. Nikkei 225 wzrósł na zakończenie tej sesji o 1,56 proc.

Na rynkach pojawił się optymizm z powodu planu rozwiązania kryzysu w Europie i możliwej pomocy kredytowej dla Włoch.

Reklama

Niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy chcą w ekspresowym tempie przeforsować nowy pakt stabilności euro, który - w razie konieczności - mógłby objąć tylko część krajów eurolandu - poinformował w niedzielę tygodnik "Welt am Sonntag".

- Niemcy i Francja nie chcą już czekać na porozumienie wszystkich krajów UE. W razie potrzeby są gotowi pójść o krok naprzód w grupie kilku państw i w ten sposób stworzyć w strefie walutowej swego rodzaju klub super-Europejczyków, którego członkowie poddaliby się surowym zobowiązaniom oszczędnościowym - napisał "WamS". Już w sobotę informacje o planowanym nowym pakcie stabilności w formie umowy międzypaństwowej podał niemiecki dziennik "Bild".

Powołując się na źródła rządowe "Welt am Sonntag" podał, że swój plan antykryzysowy przywódcy Francji i Niemiec mogą ogłosić w nadchodzącym tygodniu.

W czwartek w Strasburgu Merkel i Sarkozy zapowiedzieli, że do szczytu UE, wyznaczonego na 8-9 grudnia przedstawią propozycje zmiany traktatu UE, prowadzące do wzmocnienia dyscypliny finansowej w strefie euro.

Ponieważ jednak procedura zmiany traktatu UE trwa zbyt długo, kraje euro miałyby między sobą zawrzeć dodatkowo nowy pakt stabilności.

- Jest nadzieja, że byłoby to możliwe już na początku przyszłego roku - podał tygodnik.

- Niektóre państwa członkowskie UE mogłyby ustanowić specjalne regulacje, tak jak w przypadku umowy z Schengen, która regulowała zniesienie kontroli granicznej. Zawarłyby one traktat, który przewidywałby surowe wymogi dotyczące deficytu i prawa kontroli narodowych budżetów. Merkel i Sarkozy chcą zatem założyć koalicję gotowych do oszczędzania. Tym samym demonstrują determinację, by szybko i kompleksowo podejść do problemu zadłużenia - wyjaśnił tygodnik.

Według gazety francusko-niemiecki plan przewiduje też wzmocnienie roli Europejskiego Banku Centralnego w walce z kryzysem w strefie euro. Poprzez skupowanie obligacji państwowych EBC mógłby utrzymywać oprocentowanie papierów dłużnych krajów euro na niskim poziomie.

Stanowczo sprzeciwiały się temu dotąd Niemcy, chcąc uchronić niezależność EBC. Jednak - dodał "WamS" - Merkel ostatnio była pod coraz większą presją, bo oprócz Francji i wielu południowoeuropejskich krajów także Wielka Brytania i USA żądają interwencji EBC. Coraz wyraźniej widać też, że rynki nie dają Europejczykom już zbyt wiele czasu.

Według źródeł rządowych, na które powołuje się gazeta, w nadchodzących tygodniach wiele krajów strefy euro może mieć problemy ze sprzedażą swoich obligacji, tak jak ostatnio Niemcy; nabywców nie znalazła jedna trzecia niemieckich obligacji 10-letnich, za które Berlin chciał uzyskać 6 mld euro.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy może pożyczyć Włochom do 600 miliardów euro w razie pogorszenia się sytuacji finansowej w kraju - podała w niedzielę "La Stampa". Według dziennika taki zastrzyk pieniędzy pomógłby premierowi Mario Montiemu przeprowadzić reformy.

Według nowojorskiego korespondenta gazety uzgodniona podczas niedawnego szczytu G20 w Cannes inspekcja sytuacji gospodarczej i finansowej Włoch, jaką ma przeprowadzić MFW, nie rozpoczęła się jeszcze, bo szefowa Funduszu Christine Lagarde chce dać premierowi Włoch czas na opracowanie niezbędnych reform.

Jednocześnie nie wyklucza ona udzielenia pomocy Montiemu.

"La Stampa" przypomina, że już wcześniej MFW przeznaczył pieniądze na podobną pomoc najpierw dla Islandii, a potem Portugalii, Irlandii i Grecji.

Według źródeł w Funduszu, na jakie powołuje się turyński dziennik, pożyczka w ramach programu pomocy dla Włoch może wynosić 400-600 miliardów euro.

Zostałaby ona udzielona po to, by dać Montiemu od 12 do 18 miesięcy na przeprowadzenie reform strukturalnych, zmniejszając jednocześnie ryzyko wzrostu zadłużenia finansów publicznych, które wynosi obecnie około 2 bilionów euro.

Gwarantując oprocentowanie w wysokości 4-5 procent Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaoferowałby Włochom znacznie lepsze warunki pożyczki niż te na rynkach, gdzie sięga ono 7-8 procent - zaznacza dziennik. Ujawnia, że taka pomoc finansowa jest przedmiotem negocjacji między Christine Lagarde a premierem Montim.

W poniedziałek w Europie mogą zyskiwać spółki wydobywcze, bo drożeją metale i ropa naftowa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »