W Krakowie chronią się przed powodzią
Krakowski Zarząd Komunalny rozstrzygnął przetarg na koncepcję i studium wykonalności budowy tzw. kanału ulgi dla Wisły, chroniącego przed powodzią zabytkowe centrum miasta. Inwestycja, której koszt szacowany jest na ponad 1 mld zł, miałaby być współfinansowana ze środków unijnych.
Na opracowanie koncepcji oraz studium wykonalności kanału ulgi wykonawca - austriacka firma TINA Vienna - Transport Strategies GmbH - ma czas do 30 marca przyszłego roku od momentu podpisania umowy. Koszt zadania wyniesie około 2,6 mln zł.
Decyzję o rozpoczęciu przygotowań do budowy Kanału Krakowskiego podjął prezydent miasta Jacek Majchrowski z końcem ubiegłego roku. Prezydent powołał specjalny zespół ekspertów, który jednoznacznie opowiedział się za budową kanału jako najskuteczniejszego zabezpieczenia Krakowa przez powodzią. Kanał ulgi ma być częścią programu zapewniającego bezpieczeństwo przeciwpowodziowe Krakowa. Obejmuje on także modernizację krakowskich stopni wodnych na Wiśle: Kościuszko, Dąbie i Przewóz oraz remont wałów przeciwpowodziowych w mieście.
Poza Krakowem, niezbędnym elementem systemu będzie wciąż niedokończony zbiornik retencyjny na rzece Skawie w Świnnej Porębie (woj. małopolskie). Krakowski kanał ulgi miałby około 4 kilometrów długości i około 100 metrów szerokości. Główny nurt Wisły rozdzielałby się na wysokości Bielan i łączył z powrotem wraz z ujściem rzeki Wilgi za dawnym hotelem Sofitel.
Kanał ratowałby przed zalaniem m.in. Dębniki, Błonia, Aleje Trzech Wieszczów z Biblioteką Jagiellońską i Muzeum Narodowym. Projekt kanału ulgi dla Krakowa został utworzony przez Austriaków w latach 1904-1906 po katastrofalnej powodzi, która nawiedziła miasto rok wcześniej. Przedsięwzięcie nigdy nie zostało jednak zrealizowane.