W oczekiwaniu na wystąpienie szefa Fed
Niewiele dynamiki było w dzisiejszych notowaniach pary EUR/USD. Kurs w ciągu dnia delikatnie wzrastał z poziomu 1,35 do 1,3550, trudno jednak dopatrywać się tu fali optymizmu.
Spokój na głównej parze walutowej?
To, co obserwowaliśmy w ciągu dnia jest raczej wyhamowaniem wczorajszych gwałtownych spadków. Na rynek napłynęła dzisiaj pozytywna informacja o dynamice zamówień przemysłowych w Strefie Euro. Wyniosła ona 9,5% r/r, wobec prognozy na poziomie 6%, jednak nie przełożyło się to znacząco na ruchy głównej pary walutowej. Inwestorzy czekali do końca sesji na dane ze Stanów Zjednoczonych. Dane z rynku nieruchomości okazały się gorsze od oczekiwań. Sprzedaż nowych domów wyniosła 309 tys., podczas gdy prognoza mówiła o 360 tys. W raporcie przed Kongresem Ben Bernanke powiedział, że oczekuje, że warunki rynkowe będą nadal sprzyjały utrzymywaniu stóp procentowych na niskim poziomie przez dłuższy okres czasu. Zeszłotygodniowa podwyżka stopy dyskontowej miała zniechęcić banki od uzależniania się od tanich środków z FEDu. Na koniec sesji kurs EUR/USD wyniósł 1,3570.
? Jak i na parach złotowych
Niepewność i oczekiwanie, jakie wyczuwalne były na globalnych rynkach znalazły swoje odzwierciedlenie w naszej walucie. Złoty nie był dziś chętny do zrywów w górę bądź w dół, a polskie pary walutowe w ciągu dnia znajdowały się na stałym poziomie, charakteryzując się niewielką zmiennością. USD/PLN rozpoczął dzień od 2,96 i ostatecznie zakończył przy2,9450, natomiast EUR/PLN wystartował dzisiaj z 4,00, a finiszował na 3,9950 Granica 4 zł była kilkukrotnie testowana jednak ta psychologiczna i techniczna bariera znowu okazała się trudna do przebicia. Bez echa przeszła dzisiaj zgodna z prognozami decyzja Rady Polityki Pieniężnej o utrzymaniu stopy referencyjnej na niezmienionym poziomie 3,5%.
Jacek Trzcinski
FMC Management
www.fmcm.pl