Wall Street nie spowalnia w 2018 roku

Dzisiejsza sesja jest dosyć specyficzna, gdyż część rynków nie rozpoczęła jeszcze nowego roku, jak jest to w przypadku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, czy również w Europie szwajcarskiego rynku. Jednak nastroje w nowym roku wydają się być bardzo pozytywne, co może z jednej strony oznaczać efekt stycznia, a z drugiej strony brak czynników, które miałyby przemawiać za sprzedażą akcji.

Dzisiejsza sesja jest dosyć specyficzna, gdyż część rynków nie rozpoczęła jeszcze nowego roku, jak jest to w przypadku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, czy również w Europie szwajcarskiego rynku. Jednak nastroje w nowym roku wydają się być bardzo pozytywne, co może z jednej strony oznaczać efekt stycznia, a z drugiej strony brak czynników, które miałyby przemawiać za sprzedażą akcji.

Wall Street ma za sobą świetny rok. Po pierwsze nie mieliśmy do czynienia z żadną większą korektą, a po drugie przez większą część roku z dnia na dzień notowaliśmy coraz to nowsze historyczne szczyty. To efekt nie tylko względnie niskich stóp procentowych na rynku, czy obietnic Donalda Trumpa, ale również bardzo silnej gospodarki, która dała szanse na wypracowanie większego zysku ze strony amerykańskich korporacji. Wzrost zysków na akcję był w ostatnim roku największy od lat, a rok 2018 może być jeszcze lepszy ze względu na obniżkę podatków za sprawą ostatniej ustawy, która podpisana była jeszcze przed świętami przez Donalda Trumpa. Podatek CIT obniżony z poziomu 35% do poziomu 21% oraz niższe opodatkowanie z zysków zza granicy z pewnością przyniesie wyższe zyski spółek.

Reklama

Rok poprzedni wobec tak dużych wzrostów charakteryzował się niską zmiennością. Tzw. "indeks strachu", czyli w skrócie VIX pozostawał na najniższych poziomów od lat, co rodziło obawy inwestorów przed zbliżającą się korektą. Analizując jednak historię widać, że VIX może pozostawać niski przez wiele lat. Oczywiście potencjalnym zagrożeniem jest wzrost rentowności w USA, które są negatywne przede wszystkim dla spółek dywidendowych. Większe ryzyko stoi oczywiście przy rynku akcyjnym, dlatego część inwestorów może zdecydować się na realizację zysków i przejść do inwestowania na rynku długu.

Na razie nie mamy jednak żadnych większych obaw o to, co miałoby się wydarzyć w bieżącym roku. Owszem, niektórzy wieszczą załamanie się rynku ze względu na rekordowe zadłużenie spółek, choć z drugiej strony świat może być nieco lepiej przygotowany na potencjalne problemy po ostatnim kryzysie z przed 10 lat.

Dzisiaj wzrosty na Wall Street podążają za genialną sesją azjatycką, gdzie wyniki w przypadku niektórych indeksów były bliskie nawet 2,0%. Przed godziną 17:00 S&P 500 rośnie o 0,60% kierując się do poziomu 2700 punktów. DJIA wzrasta o 0,42%, natomiast Nasdaq umacnia się aż o 1,13%. W przypadku rynków europejskich jest gorzej, co może być wynikiem drożejącego euro. Najmniejszą stratę notuje DAX, który znajduje się poniżej 13 tys. punktów, tracąc 0,10%. Sesja giełdowa nie odbywa się dzisiaj na GPW, chociaż biorąc pod uwagę dobrą sesję w USA, teoretycznie powinniśmy się spodziewać pozytywnego otwarcia rynków, pomimo spadków z końca zeszłego roku.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

XTB

michal.stajniak@xtb.pl

x-Trade Brokers DM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »