Warren Buffett kupuje akcje
Piątkowa sesja na GPW upłynęła pod znakiem skrajnych emocji. Początek sesji rozpoczął się od umiarkowanego optymizmu na fali zwyżek, którymi zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street.
Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku ostatnich sesji utrzymanie porannych wzrostów okazało się dla kupujących zadaniem zbyt trudnym. Presja strony podażowej, która narastała w trakcie sesji doprowadziła do nerwowej wyprzedaży pod koniec dnia. Spadkom ponownie przewodził sektor bankowy, a liderami spadków spośród warszawskich blue chipów były akcje banków Pekao oraz PKO BP. Zbliżający się koniec tygodnia oraz ciągła niepewność inwestorów spowodowały, że indeks WIG20 w trakcie sesji przebijał kolejno poziomy 1900 i 1800 punktów i spadał dalej.
Na GPW oraz inne giełdy z naszego regionu negatywnie wpływały obawy inwestorów o kondycję węgierskiej gospodarki, co zachęcało inwestorów zagranicznych do ucieczki także z polskich akcji, o czym świadczy dzisiaj większy spadek indeksu WIG20 obrazujący zachowanie akcji dużych spółek, których płynność jest największa. Nastroje dodatkowo pogarszały doniesienia z amerykańskiego sektora nieruchomości. Ilość rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów spadła znacznie mocniej niż oczekiwano podobnie jak liczba wydanych zezwoleń na ich budowę. Także dane o indeksie nastroju opracowywane przez Uniwersytet Michigan okazały się gorsze od oczekiwań.
Maciej Dyja