GetBack rozpoczyna przegląd opcji strategicznych

Zarząd GetBack zdecydował o rozpoczęciu przeglądu opcji strategicznych. Rozważa różne opcje, w tym konwersję zadłużenia na kapitał zakładowy, podwyższenie kapitału, sprzedaż aktywów, czy pozyskanie znaczącego inwestora - podał GetBack w komunikacie.

Spółka poinformowała, że przegląd nakierowany jest na wybór najkorzystniejszego sposobu realizacji najbardziej pilnego i ważnego aktualnie celu, którym jest uzdrowienie sytuacji spółki, istotna jej poprawa, ochrona wierzycieli i interesariuszy spółki i grupy GetBack.

"Na obecnym etapie przeglądu opcji strategicznych emitent rozważa różnorakie opcje, w tym w szczególności opcję konwersji zadłużenia na kapitał zakładowy, opcję podwyższenia kapitału zakładowego, opcję sprzedaży poszczególnych aktywów, opcje sprzedaży poszczególnych klas aktywów, pozyskanie znaczącego inwestora" - napisano w komunikacie.

Reklama

"Na chwilę obecną nie zostały podjęte przez zarząd emitenta jakiekolwiek decyzje związane z wyborem konkretnej opcji strategicznej. Aktualnie nie ma też pewności odnośnie do tego, czy zarząd emitenta podejmie takie decyzje w przyszłości" - dodano.

GetBack szacuje, że łączna skonsolidowana wartość krajowych portfeli wierzytelności grupy, w oparciu o robocze wyceny przygotowane na potrzeby wyceny certyfikatów funduszy własnych na dzień 30 czerwca 2018 r. wynosi 1,27 mld zł wobec 1,66 mld zł ujętych w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym na dzień 31 grudnia 2017 r. - podała spółka w komunikacie.

"W toku roboczych wycen określono także i przyjęto na ich potrzeby, iż ERC tj. niezdyskontowana suma oczekiwanych przyszłych spłat z własnych krajowych portfeli wierzytelności grupy kapitałowej emitenta wynosi 2,16 mld zł wg stanu na dzień 30 czerwca 2018 r." - napisano.

GetBack podał, że zmiana wartości portfeli w stosunku do stanu na dzień 31 grudnia 2017 r., oprócz realizacji portfela, wynika głównie z uwzględnienia zmian regulacyjnych dotyczących przedawnienia, weryfikacji wartości portfeli prezentowanych uprzednio w cenie nabycia oraz wydłużenia horyzontu czasowego odzyskania przez GetBack pełnej sprawności operacyjnej.

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że dwoje zatrzymanych przez CBA byłych członków zarządu GetBack pozostanie w areszcie do czasu wpłaty kaucji - dowiedziała się w środę PAP.

Sąd utrzymał zaskarżone przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie decyzje sądu pierwszej instancji o możliwości wpłaty kaucji, jedynie podwyższył je. Prokuratorzy chcieli, by byli członkowie zarządu GetBack zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne nie mogli wyjść na wolność uzasadniając to obawą utrudniania postępowania i obawą matactwa.

Zastępujący rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Dawid Hieropolitański powiedział w środę PAP, że po rozpoznaniu zażaleń Sąd Okręgowy w Warszawie podwyższył Bożenie S. kaucję ze 100 tys. do 200 tys. zł, a Markowi P. z 200 tys. do 500 tys. zł.

Jeśli nie wpłacą kaucji w terminie, pozostaną w areszcie przez trzy miesiące. Jeśli uda im się zgromadzić pieniądze i wyjdą z aresztu będą podlegali dozorowi policji oraz będą mieli zakaz opuszczania kraju.

Prok. Hieropolitański podał, że sąd rozpatrzył również wnioski obrony, aby zwolnić z trzymiesięcznego aresztu b. prezesa GetBack Konrada K. i współpracującego z nim Piotra B. Sąd nie przychylił się do tych wniosków i podejrzani pozostaną w areszcie na trzy miesiące - podał zastępujący rzecznika.

W sumie w areszcie pozostaje obecnie dziesięć osób łącznie z b. członkami zarządu Markiem P. i Bożeną S. Jedenasta osoba zatrzymana przez CBA w tej sprawie - brat Bożeny S. Dawid pozostaje na wolności po wpłaceniu 1 mln zł kaucji, nie może opuszczać kraju i musi stawiać się na posterunku policji.

Trzymiesięczny areszt sąd zastosował też - oprócz b. prezesa Konrada K. i współpracującego z nim Piotra B. - m.in. wobec b. wiceprezes GetBack Anny P., kobiety, która zawarła ze spółką pozorną umowę na świadczenie usług na 4,3 mln zł - Kingi M.-P., współpracującego z nią Radosława K. Również wobec b. dyrektora biura zarządu GetBack Katarzyny M. i prezesa Polskiego Domu Maklerskiego Szczepana D.-M., zatrzymanych przez CBA pod koniec czerwca, sąd zastosował trzymiesięczny areszt.

Śledztwo dotyczące GetBack nadzoruje warszawska Prokuratura Regionalna. Zostało ono podjęte 24 kwietnia w ramach zespołu prokuratorów, który został powołany przez Prokuraturę Krajową po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie GetBack. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji.

KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności.

Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej. W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł.

Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami", tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.

Według prokuratury w toku śledztwa przesłuchano już łącznie kilkadziesiąt osób, w tym urzędników Komisji Nadzoru Finansowego i spółki GetBack, a także zabezpieczono dokumentację i dane elektroniczne.

Zatrzymanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

GetBack ocenia, że rozwiązanie umów z Trigon jest niemożliwe do zakończenia przeglądu transakcji.

GetBack ocenia, że rozwiązanie umów z Trigon TFI o zarządzanie portfelem wierzytelności nie jest możliwe do czasu zakończenia przeglądu transakcji spółki na rynku wtórnym portfeli wierzytelności - podał GetBack w komunikacie.

W środę Trigon TFI poinformował o rozwiązaniu umów z GetBack o zarządzanie portfelami wierzytelności w ramach dziewięciu funduszy Trigon Profit. Podał, że rozwiązanie umów nastąpiło z przyczyn leżących wyłącznie po stronie GetBack i zostało poprzedzone szczegółową analizą prawną i biznesową. W ocenie Trigon, umowy zostały rozwiązane ze skutkiem natychmiastowym.

GetBack uważa, że rozwiązanie umów nie jest możliwe do czasu zakończenia przeglądu transakcji spółki.

"W ocenie emitenta takie rozwiązanie wyżej wymienionych umów nie jest możliwe do chwili, w której zakończony zostanie niezależny - prowadzony zgodnie z sugestią audytora emitenta - przegląd transakcji sprzedaży/nabycia na rynku wtórnym portfeli wierzytelności. W ocenie emitenta w jakimkolwiek przypadku nie można przyjąć stanowiska, że wyżej wymienione umowy zostały rozwiązane z przyczyn leżących po stronie emitenta" - podał GetBack.

We wcześniejszym komunikacie w środę GetBack poinformował o złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę spółki przez niektórych byłych członków zarządu. Przestępstwo - jak podała spółka - miałoby polegać na niedopełnieniu, wbrew przepisom ustawy i przyjętym na siebie zobowiązaniom, ciążących na nich obowiązków zachowania należytej staranności w gospodarowaniu mieniem spółki, poprzez zawarcie umowy ramowej z podmiotem regulowanym i dokonanie na jej podstawie płatności w kwocie 49,2 mln zł.

Z komunikatu wynika, że może chodzić o umowę ramową zawartą przez GetBack z Trigon TFI.

"Naturalnie jako Trigon TFI nie znamy szczegółów zawiadomienia, o którym mowa w (...) raporcie bieżącym GetBack, ale z informacji w nim zawartych wynika wprost, że zawiadomienie dotyczy oceny korzystności tej umowy z wewnętrznej perspektywy GetBack, a nie jakichkolwiek zarzutów wobec Trigon TFI" - napisał Trigon TFI w przesłanym do mediów w środę komentarzu.

Trigon wskazał, że ponad dwa tygodnie temu nowy zarząd GetBack potwierdził, że w jego ocenie rynkowość wynagrodzenia Trigon TFI nie budzi wątpliwości.

"Nie ma zatem tym bardziej żadnych podstaw do żądania przez GetBack zwrotu wynagrodzenia od Trigon TFI" - napisał Trigon TFI.

9 sierpnia 2017 r. Trigon TFI zawarł z GetBack umowę ramową, na mocy której zobowiązał się zapewnić GetBack wyłączność w obsłudze portfeli funduszy zarządzanych przez Trigon TFI.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »