Wyprzedaż węgla to jedyny ratunek dla polskiego kolosa?

Poniżej wywiad z Mirosławem Tarasem, prezesem Kompanii Węglowej. Po I półroczu na 14 kopalń w spółce jedynie trzy są rentowne... Do sprzedania są zakłady Jankowice, Anna Redułtowy i Piekary.

- Plan naprawczy Kompanii Węglowej na lata 2014-2020 zakłada m.in. ograniczenie kosztów, zmianę organizacji produkcji oraz sprzedaż kilku kopalń. Potencjalnymi kupcami mogą być Węglokoks lub spółki energetyczne - poinformował Mirosław Taras.

- Rozpoczęliśmy cztery miesiące temu działania zmierzające do ustabilizowania płynności finansowej i ochrony kapitałów Kompanii Węglowej. Strata generowana przez spółkę powoduje bowiem, że maleją jej kapitały, a spadek kapitałów może powodować konieczność złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości - powiedział Taras.

Reklama

Poinformował, że płynność finansowa spółki jest zapewniona do grudnia.

- Regulujemy zobowiązania publiczno-prawne, wobec dostawców i pracowników. Ułatwiła to nam zarówno sprzedaż kopalni Knurów - Szczygłowice, jak i przedpłata na dostawy węgla od PGE. Ta ostatnia to po prostu rodzaj kredytu kupieckiego, który będziemy spłacać węglem - wyjaśnił.

Mirosław Taras powtórzył, że Kompania Węglowa rozważa emisję euroobligacji, ale na tym etapie nie może podać szczegółów.

Zarząd Kompanii Węglowej opracował pięć wersji programu naprawczego dla spółki i chce wdrożyć jedną z nich.

- Jedna z wersji planu naprawczego na lata 2014-20 została przyjęta przez zarząd, zaakceptowana przez właściciela i stanie się przedmiotem konsultacji społecznych od 1 września - powiedział Taras.

Główne filary planu opierają się na konieczności poszukania pieniędzy na dofinansowanie działalności. W pierwszej kolejności musi się to odbyć poprzez sprzedaż zorganizowanych części przedsiębiorstwa.

- Jest wstępne porozumienie z właścicielem dotyczące sprzedaży kopalń. W programie wymieniamy m.in. kopalnie Jankowice, Anna Redułtowy i Piekary, ale to jeszcze kwestia do rozważenia - wyjaśnił.

Niedawno Kompania Węglowa sprzedała za 1,49 mld zł kopalnię Knurów-Szczygłowice na rzecz JSW.

W ocenie prezesa Tarasa potencjalnym kupującym kolejnych kopalń może być Węglokoks, ale zainteresowane mogą być też spółki energetyczne.

- Rozpoczniemy rozmowy z Węglokoksem o możliwościach zbycia kopalń, ale potencjalnym kupującym może być też, obok spółek handlujących węglem, sektor energetyczny - powiedział Taras.

Kolejny element konieczny dla utrzymania płynności Kompanii Węglowej to ograniczenie kosztów.

- W KW udział kosztów materialnego zaopatrzenia produkcji w ogólnych kosztach funkcjonowania kopalni jest bardzo niski. To grozi w jakiejś perspektywie utratą zdolności wydobywczych. Głównym obciążeniem Kompanii są te związane z organizacją, zatrudnieniem i poziomem wynagrodzeń. Logiczne więc, że rezerw należy poszukać w tym obszarze. Chodzi np. o kwestię deputatu węglowego. Dziś jest on kosztem spółki dla 160 tys. emerytów, a często i ich rodzin, którzy z Kompanią nie mają już nic wspólnego - powiedział Taras.

Zarząd Kompanii chce też zmienić sposób wynagradzania pracowników.

- Będziemy poszukiwać w ramach negocjacji ze związkami zawodowymi czasowych oszczędności w zakresie wynagrodzeń i zatrudnienia. Chodzi nam o sprawiedliwe wynagradzanie pracowników kopalń, by dobrze zarabiali ci z dobrych kopalń. Generalnie poziom wynagrodzeń w KW powinien być związany z warunkami rynkowymi. Chodzi nam o urealnienie płac i dostosowanie ich do sytuacji ekonomiczno-finansowej KW i sytuacji rynkowej - powiedział prezes Taras.

Prezes Kompanii zapowiada również zmianę organizacji w spółce.

- W Kompanii jest nadmierna ilość aktywów trwałych, które są niewykorzystane. Konieczne jest zmniejszenie ilości pracujących ścian, kombajnów, pracowników obsługujących te maszyny. W procesie naprawczym nie mówimy o zwolnieniach, a o naturalnych odejściach i programie dobrowolnych odejść - powiedział.

- Strona społeczna musi zrozumieć, że jeśli nie zaciśniemy pasa, to Kompania Węglowa prędzej czy później upadnie - podkreślił Taras.

Prezes poinformował, że zdecydowana większość kopalń spółki traci obecnie na sprzedaży węgla.

- W Kompanii Węglowej jest 14 kopalń, a na ten moment rentowne są trzy. Pozostałe są nierentowne w różnym stopniu, niektóre mają wręcz tragiczną rentowność - powiedział Taras.

Z informacji, które trafiły ostatnio do mediów wynika, że po pierwszym półroczu w Kompanii Węglowej rentowne były tylko kopalnie: Marcel, Piast i Ziemowit, które łącznie wypracowały w tym okresie ok. 138 mln zł zysku netto. W pozostałych strata na sprzedaży węgla wynosiła od 12 zł na tonie do prawie 250 zł na tonie.

Taras nie powiedział, czy przewiduje zamknięcie jakichś kopalń.

- Za wcześnie mówić o zamykaniu kopalń. Są kopalnie trwale nierentowne, ale są i kopalnie, które mają duże problemy z zasobami, bo są one ulokowane pod dużymi aglomeracjami, pod trasami komunikacyjnymi, osiedlami. Eksploatacja pod takimi obszarami dużo kosztuje i jest obciążona ryzykiem wypłat potężnych odszkodowań. Złoża w takich obszarach nie będą eksploatowane - powiedział.

- Chcemy koncentrować wydobycie w taki sposób, że kopalnie z wysokimi stratami i utrudnionym dostępem do złóż z racji warunków powierzchniowych będą fedrować tylko minimalną ilością ścian i środków: 1-2 kombajny. Chodzi o to, by poziom ich strat był jak najmniejszy. Z kolei w dobrych kopalniach będziemy zwiększać poziom produkcji - wyjaśnił.

Spółka chce dostosować poziom produkcji do sytuacji rynkowej.

- Zakładamy, że w tym roku produkcja węgla będzie o ok. 2 mln ton mniejsza niż w roku ubiegłym. W kolejnych latach chcemy utrzymać wydobycie na tym zmniejszonym poziomie. W zależności od rozwoju sytuacji rynkowej zawsze możemy zwiększyć wydobycie - powiedział Taras.

Poinformował, że w sierpniu zwały węgla w KW spadły o ok. 5 proc., do poziomu trochę powyżej 5 mln ton.

Głównym celem restrukturyzacji prowadzonej w ramach planu naprawczego jest uzyskanie płynności finansowej i odbudowa kapitału własnego do 2016 roku oraz wzrost efektywności w latach 2017-2020.

Przewidziane w planie naprawczym działania mają pozwolić na odzyskanie rentowności w ciągu dwóch lat.

- Będziemy dążyć do tego, by w ciągu najbliższych dwóch lat uzyskać breakeven. Obecnie próg rentowności KW jest przy cenie węgla 12-13 zł za GJ, ale on będzie schodził w dół. Planujemy, że ten próg w ciągu dwóch lat ukształtuje się przy poziomie poniżej 11 zł za GJ - powiedział.

Kompania Węglowa jest największym w Unii Europejskiej producentem węgla kamiennego.

Maciej Kaliski, dyrektor departamentu górnictwa w ministerstwie gospodarki, informował pod koniec lipca, że w pierwszym półroczu tego roku jednostkowa strata na sprzedaży węgla wyniosła w Kompanii Węglowej 34,85 zł na tonie wobec 33,04 zł rok wcześniej. Wynik finansowy Kompanii Węglowej po sześciu miesiącach był ujemny i wynosił minus 342,3 mln zł wobec 228,7 mln zł straty przed rokiem.

W ubiegłym roku KW zanotowała prawie 700 mln zł straty netto, a jej strata na sprzedaży węgla wyniosła 1,2 mld zł.

Pytany o perspektywy dla wyników KW w tym roku prezes Taras odpowiedział: - Jeśli przeprowadzimy zaplanowane operacje finansowe, to będziemy ratować tegoroczną prognozę wyników na poziomie poniżej 1,5 mld zł straty.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wyprzedaż | jankowice | ratunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »