Wyścig po kontrakty bez punktów za pochodzenie

Wyścig po kontrakty na odbudowę Iraku rozpoczął się. Nie miejmy złudzeń, że polskie firmy mają duże szanse na podwykonawstwo. Do Iraku z Polski pojadą jedynie najlepsi.

Wyścig po kontrakty na odbudowę Iraku rozpoczął się. Nie miejmy złudzeń, że polskie firmy mają duże szanse na podwykonawstwo. Do Iraku z Polski pojadą jedynie najlepsi.

Amerykańska agencja US Agency for International Development wyłoniła 10 podmiotów, które zaczynają wybierać sobie podwykonawców. - Nasza agencja wyłoniła 8 głównych wykonawców plus dwie organizacje międzynarodowe - powiedział nam Luke Zahner, rzecznik prasowy US Agency for International Development. - Z 8 podmiotów wszystkie to firmy amerykańskie, z różnych dziedzin gospodarki. Są one jednocześnie upoważnione do tego, aby dobierać sobie podwykonawców. Mogą nimi być firmy z całego świata, z wyłączeniem państw, z którymi USA nie utrzymuje stosunków gospodarczych i politycznych - dodał.

Reklama

Luke Zahner stwierdził również, że przy wyborze podwykonawców przesądzać będzie jakość ofert, ich konkurencyjność, referencje i doświadczenie. Amerykańska agenda USAID nie będzie miała żadnego wpływu na wybór ofert. To będzie należało do 8 wybranych spółek oraz do WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) i UNICEF-u. O wyborze firmy w żadnym wypadku nie będzie decydował fakt udziału państwa, z którego ona pochodzi, w konflikcie irackim. - Dobór będzie odbywał się na zasadzie jakości ofert. Podwykonawcy mają szansę wykonywać nawet 50% robót na terenie Iraku, jest więc o co walczyć - powiedział Luke Zahner, rzecznik prasowy US Agency for International Development. - Jeśli polskie spółki będą w stanie wypełnić warunki kontraktów z głównymi wykonawcami, a ich oferty będą atrakcyjne i tanie, to mają spore szanse na ich pozyskanie. Dotychczas nie wiadomo mi jednak o żadnych ofertach ze strony polskiej. Wiem, że spółka Bechtel dobrała sobie już dwóch podwykonawców z Wielkiej Brytanii.

Na masowe zlecenia dla polskich spółek nie liczy też Zbigniew Kubacki, dyrektor Departamentu Międzynarodowej Współpracy Dwustronnej w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, odpowiedzialny za ułatwianie polskim spółkom nawiązywania kontaktów gospodarczych przy odbudowie Iraku. - Podstawowym kryterium będzie konkurencyjność polskich ofert. Nie będzie żadnych preferencji dla polskich spółek z racji wsparcia militarnego w trakcie operacji irackiej - powiedział nam Zbigniew Kubacki. Jego zdaniem, zainteresowanie polskich firm odbudową Iraku jest pozytywnym czynnikiem. Szanse na kontrakt jako podwykonawcy mają jednak tylko najlepsi. Pogląd, że Irak dla polskich przedsiębiorstw okaże się eldorado jest, zdaniem Zbigniewa Kubackiego, nadinterpretacją. - Najpoważniejsze rozmowy prowadzą firmy z sektora naftowego, które chcą współpracować z amerykańską firmą Kellogg - kończy dyrektor Kubacki.

- Nikt nam nie da punktów za pochodzenie, liczy się konkurencyjność. Mogę jedynie powiedzieć, że Kellogg tworzy konsorcjum polskich firm, które pomogą odbudować Irak. Są to firmy inżynieryjne i paliwowe - powiedziała nam osoba uczestnicząca w rozmowach z Kelloggiem. Najprawdopodobniej do grona firm współpracujących z Kelloggiem należą więc Geofizyka Toruń i Kraków, część górnicza PGNiG, Petrobaltic oraz na pewno Rafineria Gdańska, która była łącznikiem pomiędzy Naftą Polską a Kelloggiem w rozmowach o rekonstrukcji Iraku.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kilka polskich firm już otwiera swoje przedstawicielstwa handlowe w Iraku.

Kto dobiera podwykonawców

Bechtel, ABT Associates, Research Triangle Institute, International Resources Group, Stevedoring Services of America, Air Force Contract Argumentation Program, SkyLink Lair and Logistic Support, Creative Associates. World Health Organization, UNICEF.

Michał Śliwiński, Paweł Cylkowski

Intratne umowy? Nie ma co się łudzić

Z profesorem Markiem Belką, kandydatem na z-cę szefa Biura ds. Odbudowy i Pomocy Humanitarnej w Iraku rozmawia Michał Śliwiński.

Panie Profesorze, jak Pan ocenia szansę polskich firm na udział w odbudowie Iraku?

Szanse są, oczywiście, olbrzymie, ale nie ma co się łudzić, w rekonstrukcji Iraku nie wezmą udziału wszystkie polskie firmy, które zgłosiły swoją gotowość do uczestniczenia w tym procesie.

Kto może więc pojechać do Iraku?

Najlepsi z najlepszych. Moim zdaniem, w Polsce jest może kilkanaście firm, które zarówno pod względem technologicznym, jak i dzięki swojemu doświadczeniu mają szansę być podwykonawcą którejś z firm amerykańskich.

Ale w resorcie gospodarki jest blisko 300 zgłoszeń od spółek, które chcą odbudowywać Irak.

Uważam, że większość z nich nie ma szans na pozyskanie kontraktów.

Wiemy, że większość firm z USA jest zalewana ofertami współpracy z Polski.

Myślę, że dla wielu spółek amerykańskich jest to sytuacja irytująca.

Czy wiadomo już, jaka będzie Pana rola w procesie odbudowy Iraku.

Obecnie nie ma żadnych ustaleń. Moja rola w tym procesie jest więc na razie nieokreślona.

Dziękuję za rozmowę.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Irak | polskie firmy | najlepsi | agencja | International | wyścig | firmy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »