Wysoka zmienność ryzykiem dla inwestorów

Kolejny raz potwierdza się, że z chwilą pojawiania się na rynkach podwyższonej zmienności nadchodzi test dla strategii inwestycyjnych. Po raz kolejny potwierdza się, że w takich okresach obok kierunku zajmowanych pozycji zaczynają być bardzo istotne umiejętność zarządzania kapitałem, pozycjami i szacowanie podejmowanego ryzyka.

Kolejny raz potwierdza się, że z chwilą pojawiania się na rynkach podwyższonej zmienności nadchodzi test dla strategii inwestycyjnych. Po raz kolejny potwierdza się, że w takich okresach obok kierunku zajmowanych pozycji zaczynają być bardzo istotne umiejętność zarządzania kapitałem, pozycjami i szacowanie podejmowanego ryzyka.

Przy obecnej skali wahań na rynkach finansowych trudno sobie wyobrazić zajmowanie tak samo dużych pozycji, jak jeszcze 2-3 tygodnie temu, kiedy zachowanie notowań było znacznie spokojniejsze. Potwierdza się też, że zwiększa się znaczenie poza-fundamentalnych przesłanek podejmowanych decyzji. Nie chodzi tylko o emocje, ale również o takie kwestie, jak przepływy kapitału.

Można spodziewać się, że wyprzedaż na rynkach ryzykownych aktywów jest tak duża, bo zarówno w skali lokalnej, jak globalnej mamy do czynienia z odpływami kapitału z funduszy lokujących w ten rodzaj aktywów, albo przygotowaniami zarządzających na taki scenariusz. Może o tym świadczyć gwałtowność wczorajszej wyprzedaży na najbardziej płynnych spółkach z naszego rynku. Tylko one dają możliwość szybkiego pozyskania gotówki.

Reklama

Sytuacja naszego rynku akcji jest w tym względzie wyjątkowa. Z uwagi na znaczenie krajowych TFI w kapitalizacji giełdy, jak i skalę zainteresowania zagranicznych inwestorów naszym parkietem, możemy teraz cierpieć podwójnie. Odpływów doświadczać mogą krajowe fundusze, jak i wycofywać się z polskiej giełdy w obawie przed konsekwencjami kryzysu strefy euro, mogą zagraniczne podmioty.

***

W okresach wysokiej zmienności kluczowe staje się zarządzanie podejmowanym ryzykiem, czyli umiejętność ochrony kapitału, dobierania wielkości pozycji

Odpływy kapitału z funduszy inwestycyjnych mogą być ważnym czynnikiem rozwoju sytuacji na rynkach

Rynki nieruchomości

Gwałtowne zmiany notowań w ostatnich dniach są również udziałem spółek nieruchomościowych. Wraz ze zniżką kursów w branży finansowej wyprzedawane są również walory spółek uzależnionych od finansowania kredytami (szczególnie deweloperzy), jak i firm budowlanych, dla których zagrożeniem jest zaciskanie pasa przez rządy. Te zjawiska widoczne są na krajowym podwórku, jak i w skali globalnej. Na świadomość inwestorów niekorzystnie wpływa to, że na wielu dojrzałych rynkach nieruchomości nie udało się wciąż jeszcze rozwiązać problemów z minionych lat, a na rynkach rozwijających się mamy do czynienia z upuszczaniem powietrza z nabrzmiałych w 2010 r. bąbli. Tu chodzi głównie o Chiny i Indie.

Ostatnie wydarzenia mają znaczenie dla rynków nieruchomości także z innego powodu. Chodzi o znaczący spadek rentowności długoterminowych obligacji, która wyznacza w części krajów koszt finansowania przy zakupie nieruchomości.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »