Za jedną informację po 50 zł

Centralny rejestr umów komunikacyjnego OC pomoże policji ścigać kierowców nie płacących składek.

Centralny rejestr umów komunikacyjnego OC pomoże policji ścigać kierowców nie płacących składek.

Stworzenie centralnej ewidencji pojazdów i kierowców było od kilku lat jednym z głównych postulatów polskich ubezpieczeniowców. Ewidencja pojazdów i zawarty w niej rejestr umów ubezpieczenia komunikacyjnego OC, jest konieczny dla zapewnienia pełnej ściągalności składek. Sam centralny spis pojazdów i kierowców umożliwi też ubezpieczycielom uzyskanie zbiorowej charakterystyki zarejestrowanych samochodów i kierowców. Mimo że ubezpieczenie OC pojazdów jest obowiązkowe, według nieoficjalnych i przybliżonych, ale wiarygodnych szacunków, ok. 20 proc. właścicieli aut zarejestrowanych w naszym kraju nie płaci na nie składek. Tylko więc w ubiegłym roku naraziło to towarzystwa ubezpieczeniowe na utratę składek wartości ok. 837 mln zł. Ponadto, centralna ewidencja pojazdów musiała powstać zanim Polska wejdzie do Unii Europejskiej. Wówczas przestanie być stosowane ubezpieczenie Zielona Karta, czyli ubezpieczenie OC polskich samochodów na czas wyjazdu za granicę. A więc tylko wprowadzone ostatnio nowoczesne tablice rejestracyjne i, zawarte właśnie w centralnej ewidencji pojazdów, informacje o ubezpieczeniu będą umożliwiały wypłatę odszkodowań za szkody dokonane przez naszych kierowców za granicą.

Reklama

Jeszcze w budżecie na zeszły rok Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie przewidziało funduszy na zorganizowanie centralnych ewidencji pojazdów i kierowców. W tym roku pieniądze znalazły się i uchwalono nowelizacje ustawy Prawo o ruchu drogowym, która przewiduje utworzenie obu ewidencji. Od kilku dni gminne wydziały komunikacji, stacje obsługi pojazdów przeprowadzające kontrole i Policja mają obowiązek przekazywania do MSWiA danych i informacji o marce auta, typie, rodzaju, numerze rejestracyjnym, numerze nadwozia lub identyfikacyjnym VIN, numerze silnika, roku produkcji, terminie kontroli technicznej, serii, numerze i dacie wydania dowodu rejestracyjnego oraz karty wozu, danych osoby lub firmy będącej właścicielem samochodu i kradzieży każdego zerejestrowanego auta. MSWiA zbiera też informacje o kierowcach: dane personalne, kategorie i datę uzyskania prawa jazdy i ewentualnego jego cofnięcia, ograniczeń prawa prowadzenia pojazdów i ewentualnego zakazu ich prowadzenia.

Równocześnie ubezpieczyciele muszą natychmiast zgłaszać do ministerstwa informacje o każdej zawartej przez siebie umowie ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu: imię i nazwisko ubezpieczonej osoby lub nazwę firmy, nazwę towarzystwa ubezpieczeniowego, serię, numer i datę podpisania umowy, okres na który ją zawarto i datę jej rozwiązania. Firma ubezpieczeniowa nie ma natomiast obowiązku ujawniać MSWiA informacji o wysokości składki i sumy ubezpieczenia.

Wszystkie te dane resort może udostępniać m.in. policji, Straży Granicznej, UOP, sądom, prokuraturze, inspekcji celnej, Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, starostom oraz osobom, firmom, również ubezpieczeniowym, "jeżeli wykażą swój uzasadniony interes". Ubezpieczyciele i osoby prywatne będą jednak musiały płacić ok. 50 zł za jedną informację. Nie będzie to jednak ich jedyny wydatek związany z ewidencjami.

Firmy ubezpieczeniowe mają też ponosić koszty przesyłania informacji o podpisanych umowach. Już teraz budzi to ich sprzeciw, gdyż jak sami obliczają, będzie ich to kosztowało od 5 mln do 6 mln zł rocznie.

Ewidencje nie będą jednak mogły służyć śledzeniu przez ubezpieczycieli indywidualnego przebiegu "kariery" kierowców - potencjalnych klientów. Według znowelizowanego Prawa o ruchu drogowym, MSWiA może udostępniać dane tylko "w sposób wykluczający możliwość identyfikacji osób lub pojazdów".

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ubezpieczenie | rejestr | ubezpieczenia | firmy | MSWiA | 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »