PGNiG kupiło urządzenie Bentec 2000 HP do głębokich wierceń

Urządzenie pozwoli Spółce zintensyfikować poszukiwanie i wydobycie węglowodorów na Niżu Polskim i Podkarpaciu.

Urządzenie pozwoli Spółce zintensyfikować poszukiwanie i wydobycie węglowodorów na Niżu Polskim i Podkarpaciu.

Zawarta 30.01.2018 r. umowa pomiędzy PGNiG SA i firmą Bentec wpisuje się w realizację strategii Spółki w zakresie poszukiwań ropy i gazu. Strategia zakłada intensyfikację działań w utworach niekonwencjonalnego miocenu na południu kraju oraz czerwonego spągowca na zachodzie Polski. Prace te wymagają wykonywania głębokich wierceń, otworów horyzontalnych i kierunkowych, co umożliwi kupione właśnie urządzenie. Bentec zobowiązał się dostarczyć je najpóźniej do 27 października 2018 r.

Bentec 2000 HP ma udźwig 500 ton i moc 2000 KM, co pozwala na wykonywanie otworów o długości przekraczającej 6000 m. Wysokość całkowita urządzenia to 59 m, w tym wysokość masztu - 46,33 m, a stół wiertniczy znajduje się na wysokości 9,75 m.

Reklama

Jest to tzw. urządzenie kroczące, które umożliwia wiercenie kolejnych otworów bez konieczności demontażu i ponownego montażu, ponieważ wiertnia przemieszcza się samodzielnie pomiędzy kolejnymi lokalizacjami. Bentec 2000 HP ma napęd elektryczny zasilany z generatorów na olej napędowy albo z sieci energetycznej.

Urządzenie jest również wyposażone w nowoczesne systemy automatyzujące prace załogi oraz poprawiające bezpieczeństwo pracy, m.in. zautomatyzowany podajnik przewodu wiertniczego.

Bentec 2000 HP to pierwsza nowa wiertnia do wierceń głębokich zakupiona przez GK PGNiG po 2012 r.

mzb

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »