Złoty osłabnie, skorzystają eksporterzy

Jeszcze w połowie tego roku euro może kosztować 4 zł - uważają ankietowani przez GP ekonomiści. To z całą pewnością doskonały sygnał dla eksporterów, dla których dalsze osłabienie rodzimej waluty oznacza dodatkowe zyski.

Skorzystają na tym również największe giełdowe spółki, dla których sprzedaż towarów poza granicami kraju stanowi ważne źródło dochodów. Wśród głównych beneficjentów powinny więc znaleźć się takie firmy, jak: KGHM, Mondi, Kęty, Zakłady Chemiczne Puławy czy też Dębica.

Według Piotra Radzewicza, ekonomisty Kredyt Banku, w najbliższym czasie czeka nas jeszcze stabilizacja kursu na poziomie 3,9 zł.

- Wszystko zależy od decyzji, jakie w najbliższym czasie będą podejmować zarządzający zachodnimi funduszami - mówi Piotr Radzewicz.

Jego zdaniem, ewentualny odpływ kapitału za ocean i na rynki Europy Zachodniej może jeszcze osłabić rodzimą walutę.

Reklama

Szansa dla eksportu

Zdaniem Macieja Chojnackiego, analityka WGI Domu Maklerskiego, spadek wartości złotego to doskonała okazja dla eksporterów, aby odpowiednio zabezpieczyć wyniki finansowe na najbliższy rok.

Dotychczasowy wzrost wartości złotego redukował zyski firm. Tylko w przypadku Dębicy umocnienie naszej waluty o 10 gr mogłoby spowodować spadek zysku netto o 8 mln zł.

- Podobnie było w maju zeszłego roku, kiedy za euro płaciliśmy zdecydowanie powyżej 4 zł - dodaje Maciej Chojnacki.

Według niego, firmy, które wówczas zabezpieczyły się przed ryzykiem kursowym, mogły spokojnie prowadzić działalność bez większych obaw o ewentualne zawirowania na rynku. Kurs złotego, a przede wszystkim odpowiednie zabezpieczenie przed jego zmianami, ma więc kolosalne znaczenie dla spółek.

- W przypadku producenta opon - spółki Dębica - umocnienie złotego o 10 groszy może spowodować spadek zysku netto aż o 8 mln zł - podkreśla Hanna Kędziora, analityk Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP.

Jej zdaniem, gdyby doszło do takiej właśnie sytuacji, to zamiast spodziewanych w tym roku prawie 64 mln zł zysku netto, firma mogłaby zarobić na czysto około 55 mln zł. Prognoza BDM PKO BP została ustalona przy założeniu, że euro będzie średnio kosztowało 3,8 zł.

- Spółka odnotowała już straty w czwartym kwartale zeszłego roku. Oprócz spadku produkcji i niższej sprzedaży poza granicami kraju, na pogorszenie wyników wpłynęły w znacznym stopniu wysokie ceny surowca, ale przede wszystkim mocny złoty - ocenia Hanna Kędziora.

Inne firmy - a wśród nich m.in. Kęty, producent folii i opakowań aluminiowych czy też Mondi, producent papieru - również straciły na wzmocnieniu rodzimej waluty.

W przypadku Mondi spadek zysku netto wyniósł aż 154,6 mln zł (zniżka z 290 mln zł do 135,4 mln zł). Z kolei Kęty zdołały wypracować na czysto w granicach 88 mln zł (o 4 mln zł mniej niż w 2004 roku).

Złoty ponownie mocny

Według Macieja Chojnackiego, mimo iż druga połowa roku będzie obiecująca dla eksporterów, to już ostatnie miesiące mogą przynieść ponowne wzmocnienie rodzimej waluty.

- Niewykluczone, że po okresie większej nerwowości w polityce, która udzieli się również inwestorom na jesieni, euro ponownie ustabilizuje się w granicach 3,75 zł - ocenia Maciej Chojnacki. Taki scenariusz jest jak najbardziej realny, zwłaszcza że koniec roku to tradycyjnie już okres nieco mniejszej aktywności inwestorów. Wówczas zarządzający funduszami realizują zyski, a podsumowanie wyników inwestycyjnych z przełomu roku jest podstawą do wypłaty nagród i bonusów. To okres, kiedy złoty istotnie zyskuje na wartości - zwłaszcza po interwencjach Ministerstwa Finansów.

- Za środki z emisji i sprzedaży papierów w obcych walutach resort może bowiem finansować zakup złotego, ograniczając tym samym potencjalny spadek jego wartości - dodaje Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.

Krzysztof Pączkowski

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | Kęty | złoty | waluty | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »