Zły sygnał dla rynków?

Z ankiety przeprowadzonej pomiędzy 4 i 10 lutego przez Bank of America Merrill Lynch wynika, że zarządzający w lutym byli najbardziej optymistycznie nastawieni do akcji na świecie od wiosny 2001 r., czyli od początku przeprowadzania tego rodzaju badania. 67% z nich zapowiada przeważenie akcji w portfelach.

Z ankiety przeprowadzonej pomiędzy 4 i 10 lutego przez Bank of America Merrill Lynch wynika, że zarządzający w lutym byli najbardziej optymistycznie nastawieni do akcji na świecie od wiosny 2001 r., czyli od początku przeprowadzania tego rodzaju badania. 67% z nich zapowiada przeważenie akcji w portfelach.

W styczniu było to 55%, a w ostatnim miesiącu 2010 r. 40%. Równocześnie lutowe badanie przyniosło rekordowo mocny spadek odsetka tych, którzy wskazali na przeważenie portfeli w akcje z rynków wschodzących. Miesiąc wcześniej było to 43%.

Nadzwyczaj wysoka inflacja w Polsce w styczniu tworzy specyficzny kontekst przed dzisiejszą publikacją danych o zatrudnieniu i płacach. Spoglądać na nie będziemy nie tylko przez pryzmat sytuacji pracowników, ale również perspektyw gospodarki. Wysoka inflacja negatywnie wpływa na wartość realnego funduszu płac, a zatem na możliwość zwiększania się konsumpcji. Styczniowa inflacja na poziomie 3,8% zabiera połowę z prognozowanego wzrostu nominalnego funduszu płac. To ogranicza wpływ poprawiającej się sytuacji na rynku pracy na koniunkturę gospodarczą.

Reklama

Kolejny bank pochwalił się dobrymi wynikami za IV kwartał. ING BSK zarobił w tym okresie blisko 192 mln zł wobec 189 mln zł zapowiadanych przez analityków. Wynik odsetkowy zamknął się kwotą 422 mln zł, a prowizyjny 256 mln zł. W obu przypadkach było to znacznie lepiej niż rok wcześniej, ale prawie dokładnie tak samo, jak prognozowali analitycy i jakie wyniki bank miał kwartał wcześniej. Największa różnica występuje w zakresie rezerw na złe kredyty, które wyraźnie się zmniejszyły w skali roku.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Wysoka inflacja ogranicza pozytywny wpływ poprawiającej się sytuacji na rynku pracy na naszą gospodarkę Na amerykańskim rynku nieruchomości w lutym trwa stagnacja.

Rynki nieruchomości

Tak jak się spodziewano w lutym trwa stagnacja na amerykańskim rynku mieszkaniowym. Indeks NAHB pozostał na poziomie 16 pkt. Odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że ankietowani oceniają warunki na rynku jako słabe. Rekordowo niski poziom wskaźnik odnotował w styczniu 2009 r. Wyniósł 8 pkt. W latach 2003-2007, czyli w okresie 5 lat przed rozpoczęciem kryzysu notował średnio 54 pkt. Na lutowy wynik złożyła się poprawa z 15 pkt do 17 pkt w zakresie bieżącej sprzedaży. W przypadku oczekiwań dotyczących sprzedaży w najbliższych 6 miesiącach nastąpiła poprawa z 24 pkt do 25 pkt, a oceny liczby zainteresowanych kupnem domów pozostały na poziomie 12 pkt. W dalszym ciągu zatem amerykański rynek czeka na przełom.

Kolejne obostrzenia na rynku nieruchomości wprowadzane są w Chinach. Mieszkańcy tego kraju będą mogli kupić jedynie 2 mieszkania, a nie będący obywatelami Chin tylko jedno. Ci ostatni dodatkowo będą musieli udokumentować dochody.

Zespół Analiz

Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank of America | sygnały | zły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »