Życie po życiu Portów Lotniczych

Przychody i zyski spadają, Porty Lotnicze się mobilizują. Do tego stopnia, że poszukają 600-900 mln zł na giełdzie. 300 stron tekstu i ponad 500 załączników.

Specjalny zespół ds. przygotowania strategii rozwoju Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze (PPL) czasu nie marnował. Koncepcja przekształceń przedsiębiorstwa, czyli pięcioletni zarys strategii jako spółki prawa handlowego, oraz koncepcja strategii długoterminowej do 2020 r., powstała w zaledwie trzy miesiące. Paweł Łatacz, naczelny dyrektor PPL, zaznacza jednak, że dokument nadal jest konsultowany wewnątrz firmy - m.in. z radą pracowniczą. Wkrótce trafi na biurko Jerzego Polaczka, ministra transportu.

Rozwijanie skrzydeł

- Proponowana strategia ma uzasadnić kierunek przekształceń. Zmiany rozpocznie proces komercjalizacji przedsiębiorstwa. Według analiz, można by go zakończyć na przełomie roku. Aby tak się stało, decyzja musiałaby zapaść jeszcze w tym półroczu - podkreśla Paweł Łatacz.

Reklama

Zanim PPL zostanie przekształcone w spółkę, musi dojść do zmian w ustawie z października 1987 roku o Przedsiębiorstwie Państwowym Porty Lotnicze.

- Dokument nie musi być długi. Wystarczą dwa artykuły. Przygotowaliśmy nawet propozycję takiej ustawy - twierdzi Paweł Łatacz.

Jednocześnie zapowiada, że PPL rozwinie skrzydła, choć nie będzie to łatwe. Po wydzieleniu z PPL Agencji Ruchu Lotniczego (obecnie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej) przedsiębiorstwo utraciło znaczną część przychodów i zysków. Jeszcze w 2006 r. wynosiły one 1 mld zł. W 2007 r. planowane są na około 650 mln zł. Zysk netto w 2006 r. wyniósł, według wstępnych szacunków, ponad 220 mln zł. Paweł Łatacz szacuje, że w 2007 r. będzie niższy o trzy czwarte.

- To mobilizuje nas do poszukiwania nowych kierunków rozwoju, które pozwolą odzyskać utracone przychody i zyski. Sprzyja nam dynamicznie rozwijający się rynek - podkreśla Paweł Łatacz. Jaką rolę dla siebie widzi PPL? Przede wszystkim integratora rynku lotniskowego. Po komercjalizacji przedsiębiorstwo chce zarządzać portami, oferować usługi dla spółek lotniskowych w Polsce i nie tylko. W spektrum zainteresowania przyszłej spółki są m.in. Czechy, Ukraina i Rumunia. Poza działalnością lotniskową firma chce też inicjować projekty budowy hoteli w pobliżu lotnisk w Polsce.

- Istotą całego planu przekształceń jest radykalne zwiększenie wartości firmy - twierdzi naczelny dyrektor.

Szukanie kapitału

W związku z tym PPL poszukuje również nowych możliwości finansowania rozwoju. Oprócz banków kapitał może dostarczyć giełda. Z szacunków zawartych w strategii wynika, że PPL mogłoby uzyskać z giełdy 600-900 mln zł.

Zdaniem Pawła Łatacza, większościowy pakiet powinien pozostać w rękach skarbu państwa. - Część akcji ma trafić do pracowników. Byłaby to dla nich bardzo atrakcyjna oferta - dodaje Paweł Łatacz.

W długookresowych planach rozwoju PPL przekształcone w spółkę prawa handlowego przeobraziłoby się w grupę kapitałową. PPL chce także aktywnie włączyć się w przygotowania infrastruktury w związku z EURO 2012.

- Mamy udziały we wszystkich portach miast, w których odbędą się mecze. Dużą rolę, ze względu na bliskie sąsiedztwo z Ukrainą, mógłby odegrać Rzeszów - podkreśla Paweł Łatacz. PPL zamierza tam wybudować nowy terminal wraz z infrastrukturą towarzyszącą.

Mira Wszelaka

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: porty lotnicze | spain | życie po życiu | przedsiębiorstwa | życia | zyciem | żyły | porty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »