BGK podpisał umowę z PKO BP w ramach programu MdM

Bank Gospodarstwa Krajowego podpisał w czwartek umowę z bankiem PKO BP, który będzie udzielał kredytów hipotecznych z dopłatą państwa na zakup pierwszego mieszkania - poinformował w czwartek BGK. Umowy z kolejnymi bankami przewidziano w najbliższych tygodniach.

"Od 1 stycznia 2014 r. klienci będą mogli składać wnioski kredytowe objęte dofinansowaniem wkładu własnego w ramach programu Mieszkanie dla Młodych w bankach, które podpiszą z BGK umowę o współpracy. Docelowo program będzie dostępny w większości banków na obszarze całego kraju" - podkreślił w komunikacie BGK.

Wcześniej BGK realizował inne programy mieszkaniowe, w tym "Rodzina na Swoim" czy program budownictwa społecznego. - Teraz wykorzystamy nasze doświadczenia i kompetencje, aby spełnić oczekiwania ustawodawcy i uruchomić w terminie program Mieszkanie dla młodych - powiedział cytowany w komunikacie prezes BGK Dariusz Kacprzyk.

Reklama

Pomoc z budżetu państwa będzie polegać na dofinansowaniu wkładu własnego dla osób zamierzających kupić pierwsze własne M. Program zakłada, że środki pochodzące z Funduszu Dopłat na wsparcie młodych będą przekazywane za pośrednictwem BGK i banków udzielających kredytów hipotecznych. "Chęć nawiązania współpracy z BGK zgłosiło już kilkanaście banków, które współpracowały przy programie +Rodzinie na swoim+. Stosowne umowy z kolejnymi bankami zostaną podpisane w najbliższych tygodniach" - dodano.

Według prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełły, założenia programu MdM "wzmacniają własnościowy model zaspokajania potrzeb mieszkaniowych". - Po jego uruchomieniu można oczekiwać ożywienia rynku mieszkaniowego, mimo iż od nowego roku zaczyna obowiązywać rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, zgodnie z którą będzie wymagany wkład własny, a kredyt hipoteczny nie będzie mógł przekraczać 95 proc. wartości kredytowanej nieruchomości - podkreślił.

MdM ma pomóc osobom do 35. roku życia w zakupie pierwszego nowego mieszkania. O dopłatę będą mogły ubiegać się też młodzi, którzy kupią od dewelopera lub zbudują dom jednorodzinny. Pomoc państwa ma polegać na dofinansowaniu wkładu własnego oraz spłacie części kredytu.

Zgodnie z przyjętą pod koniec września przez Sejm ustawą rodzina bezdzietna i singiel dostaną od państwa 10 proc. ceny mieszkania. Jeśli rodzina lub osoba samotna ma potomstwo, dofinansowanie wyniesie 15 proc. Jeżeli w ciągu pięciu lat od zakupu lokalu urodzi się trzecie bądź kolejne dziecko - można będzie liczyć na dodatkowe 5 proc.

Dopłatą ma być objęte maksymalnie 50 m kw. mieszkania lub domu o powierzchni odpowiednio do: 75 m kw. i 100 m kw. Ponadto rodzina z trójką dzieci będzie mogła kupić mieszkanie lub dom na rynku pierwotnym o powierzchni większej o 10 m kw. niż przewiduje to MdM. Dofinansowanie państwa dotyczyłoby 50 m kw. lokalu.

Wsparcie państwa dla osób budujących dom systemem gospodarczym miałoby polegać natomiast na możliwości odzyskania części VAT za materiały użyte do budowy. Zgodnie z ustawą, przyszłoroczne wydatki na wyroby budowlane ponoszone przez pozostałe osoby nie będą już podlegały częściowemu zwrotowi podatku VAT.

MdM ma trwać do 2018 r., a po ocenie skutków programu przez rząd zostanie rozważona możliwość ewentualnego jego przedłużenia.

W 2014 r. środki na MdM mają wynieść 600 mln zł, w 2015 r. - 715 mln zł, w 2016 r. - 730 mln zł, w 2017 r. - 746 mln zł, a w 2018 r. - 762 mln zł. Ustawa wprowadza też limity cenowe za metr kwadratowy mieszkania, które będzie mogło być objęte programem. Są one publikowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | bank pko bp | mieszkanie | bgk | nieruchomości | Mieszkanie dla Młodych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »